Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Mam jeszcze trochę wody, daj. Uśmiechnął się i położył kolejne 4 złote na ladzie. ‐To za alkohol.
Michał: ‐ Jesteś pewny? Nie chcesz jeszcze pożyć?
‐Dwa mi większej krzywdy nie zrobią.
‐Naprawdę nie znasz kogoś kto by wiedział?
Bóbr: ‐ Kurde, chłopie weź popytaj ludzi. Ja mam tu swojej sprawy. Michał: ‐ Tobie raczej wystarczy. Chcesz pokój?
‐Za ile?
Michał: ‐ Pięć srebrników za noc.
Położył ową sumę na ladzie. ‐Gdzie pokój?
Michał: ‐ Schodami na górę, piąte drzwi na lewo. ‐ powiedział zabierając zapłatę.
Udał się w to miejsce i wszedł do pokoju.
‐Niech będzie. ‐ Odszedł od kupca i podszedł do innego. Pytał o to samo.
Bóbr: Nadal negatywne odpowiedzi. Michał: Było to małe pomieszczenie, w którym udało upchnąć się łóżko, małą szafkę, mały stolik i okno z widokiem na ulicę.
Poszedł do karczmy. ‐Są wolne pokoje?
Rzucił się na łóżko i zasnął.
Bóbr: ‐ Pięć srebrników za noc. ‐ odparł karczmarz automatycznie. Michał: Łóżko do wygodnych nie zależało, ale dało się wytrzymać. Tymczasem w porcie ugaszono pożar, a ciała Łaków i wojowników Czarnego Słońca spalono.
Bóbr: ‐ Pięć srebrników za noc. ‐ odparł karczmarz automatycznie. Michał: Łóżko do wygodnych nie zależało, ale dało się wytrzymać.
Tymczasem w porcie ugaszono pożar, a ciała Łaków i wojowników Czarnego Słońca spalono.
Położył 5 srebrników na ladzie. ‐Który pokój?
Bóbr: ‐ Schodami na górę, czwarte pokój po lewej.
Udał się do swojego pokoju, rozejrzał się po nim
Zasnął.
Michał: Więc zasnąłeś. Bóbr: Było to małe pomieszczenie, w którym udało upchnąć się łóżko, małą szafkę, mały stolik i okno z widokiem na ulicę.