Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Bilo, co poradzić. Taki ze mnie Troll :V//
Michał:
W mieście jest ranek, kilka godzin po wschodzie Słońca. Kupcy zaczynają rozstawiać swoje towary i kramy.
Bóbr:
‐ A właściwie to co Ty umiesz? ‐ zapytał Cię jeden z kupców.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wszedł do karczmy i zwrócił się do karczmarza.
‐Dalej mam ryj obity?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ W konkursie piękności to Ty lepiej nie startuj. Kosa Śmierci na pewno nie pomogła zagoić się ranom. Wręcz przeciwnie. Radzę znaleźć Ci medyka. Albo maskę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Ech…
Założył kaptur i wrócił do tego samego medyka.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dobrze radzę sobie z mieczem. Zależy też czego potrzebujesz.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Rozmyslil się. Wiedząc że niczego tu nie znajdzie ruszył w podróż do plugawym ziem. To sie okaże czego będzie tam szukal

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ Czego? ‐ usłyszałeś za drzwi.
Bóbr:
Droga będzie długa więc napiszę kiedy tam dotrzesz.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Medyka potrzebuje.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ A ja szukam ładnej Elfki do towarzystwa. Jeśli nią nie jesteś to wypi***alaj.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐A może jestem i przez mój głos szukam medyka?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ Jakoś Ci nie wierzę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zaśmiał się lekko.
‐Potrzebuje pomocy, mam obitą twarz, nie chcesz chyba, abym chodził tak po mieście i straszył bachory, nie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ Nie mam dzieci i mi to wisi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Zapłacę 100 złota.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ Na pewno tyle nie masz. Uważasz mnie za idiotę?!

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Mam coś koła 700, a jeszcze nie odebrałem zapłaty za walkę.Masz tu okno?Pokażę ci przez nie pieniądze.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ No dobra. ‐ powiedział po czym dodał cicho: ‐ W co ja się pakuję?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wstał.
‐Dziękuje.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
‐ No to pokaż to złoto przez okno, a nie pie**olisz. ‐ odparł wkurzony facet.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wziął jedną sakiewkę, otworzył i pokazał.
‐Mogę wejść?