Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #5073

    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

    Ah, kolejne piękne, pełne głupców miasto! Tissaen odetchnęła pełną piersią i przeciągnęła się. Była zmęczona, więc nie marnując kolejnych, zbędnych minut, udała się na poszukiwanie zajazdu bądź karczmy, w której mogłaby spędzić noc.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #5074

      avatar Zohan666 Zohan666

      – Szkoda. – wypil trochę złotego trunku. – A znasz kogoś, kto mógłby sprzedać jakieś mapy? Ale nie takie zwykłe… Bardziej, hm… niezwykłe?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #5075

        avatar Vader0PL Vader0PL

        Szeth “Kotal” Aogad
        W takich to więc warunkach szukania pracy udał się do tablicy ogłoszeń.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #5076

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Hades:
          Była to jedna z tych porządnych karczm, w której nie cuchnęło, była czysta, dobrze oświetlona, a przy tym oferowała porządny posiłek, barwną paletę alkoholi, lokum na piętrze i kilka zgrabnych Elfek‐kelnerek, stąd pewnie zresztą nazwa lokalu…
          Ray:
          Dalecy byli od tego, żeby Ci pogratulować albo uściskać z tego powodu, więc jedynie mruknęli jakieś pozytywne epitety pod nosami. Ty zaś tak czekałeś, dopóki nie zobaczyłeś wysokiego i postawnego mężczyzny w uniformie podobnym do Twojego, z mieczem przy pasie, niebieską peleryną powiewającą za plecami i opaską na oku, choć nie zasłaniała całkowicie oczodołu, więc widziałeś fragmenty przechodzącej przez niego blizny.
          Mozimo:
          ‐ Nie wiem, nie walczyłem z nim, ale to strażnik miejski i siedzi w tej robocie od kilku lat, nie jesteś jakiś byle chłopkiem, którego ktoś wyciągnął z gnoju, zabrał widły, dał włócznię i kazał patrolować ulice.
          Radio:
          Karczm było tutaj wiele, mogłaś wybierać i przebierać w różnego rodzaju przybytkach, różniących się od siebie umiejscowieniem w mieście, jakością, wielkością i tego typu szczegółami.
          Zohan:
          ‐ Ta… ‐ odparł, o dziwo twierdząco, wbrew Twoim przypuszczeniom. ‐ Jest taki jeden. Dużo pływa, zwiedził chyba cały świat. On na pewno jakieś ma.
          Vader:
          Nie mogłeś narzekać na ich brak, gorzej, że wszystkie polegały właściwie na tym samym, czyli polowaniu na bandytów poza miastem lub chronieniu kupców na drodze z Gilgasz do innego większego miasta Elarid.
          Pośród tych wtórnych zleceń przebijało się jedno, bowiem też sprowadzało się do ochrony, ale nie karawany, tylko okrętu płynącego w daleki rejs.
          Jurek:
          Niestety nie, była to jedyna droga prowadząca na wyższe kondygnacje wieży.

          Dość szybko ją znalazłaś, cuchnęło z niej na kilometr, a chwilę przed Twoim przybyciem drzwiami na zbity pysk wyleciał jakiś człowiek, lądując twarzą w rynsztoku. Nie wiesz, jak ten lokal się nazywa, bo nawet nie ma szyldu z nazwą czy rysunkiem, ale to i tak tylko przysparza mu odpowiednio złej sławy, której poszukujesz.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #5077

            avatar Hadesares Hadesares

            Dobrze, że jest tu tak ładnie, aczkolwiek ceny mogły być większe przez to. Nie przejmowałem się tym. Podszedłem do karczmarza.
            ‐ Miło mi cię poznać. Jestem grajkiem i mam prostą ofertę: w zamian za nocleg i ciepły posiłek ja przez kilka godzin tu pogram na mej lutni, co być może przyciągnie nowych klientów. Zgoda?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #5078

              avatar JurekBzdurek JurekBzdurek

              Możliwe, że jest jeszcze jedna opcja, zanim zacznie kombinować. spróbował ocenić, czy udałoby mu się szybko usunąć delikwenta dzięki magii pustki

              Znali ją tam, również z czasów przed wyzwoleniem. Otwierając drzwi kopniakiem wkroczyła dziarsko do środka i podchodząc prosto do lady zażądała “pić!”, nie licząc w tej spelunce na możliwość doboru trunków. Zlustrowała przy tym wzrokiem karczmę, szukając kobiet, bo była to jedna z niewielu zasad, których w zespole nie należało łamać ‐ żadnych facetów.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #5079

                avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                Udała się do takiej, która nie wyglądała jak zad orka, ale nie musiała też posiadać drzwi frontowych wysadzanych diamentami. Zależało jej na tym, by pogodzić sensowną ilość komfortu z sensowną ceną.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #5080

                  avatar Zohan666 Zohan666

                  – Pewnie siedzi w jakieś karczmie nieopodal portu i pije?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #5081

                    avatar Vader0PL Vader0PL

                    Szeth “Kotal” Aogad
                    To brzmiało już ciekawiej. Zwłaszcza, że ten cholerny Zakon nie dogoni go na tak otwartej przestrzeni. Można rzecz, że zadanie doskonałe, a i nie będzie się musiał troszczyć o pokarm i o miejsce do spania. To było więc oczywiste, że zadanie to postanowił przyjąć, więc poszukał lokalizacji pracodawcy, po czym tam się udał.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #5082

                      avatar Mozimo Mozimo

                      ‐ Umowa stoi. Wkrótce wrócę. ‐ powiedział ciesząc się z możliwości wyładowania swojego wzbierającego gniewu. Na twarzy miał szaleńczy uśmiech. ‐ możesz uznać, że już jest martwy. ‐ dodał, po czym odszedł od stołu kierując się do wyjścia.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #5083

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Mozimo:
                        ‐ Uwierzę, jak zobaczę! ‐ odkrzyknął Krasnolud, gdy znalazłeś się już przy wyjściu. Niemniej, bez trudu opuściłeś karczmę, tylko co teraz? Co dalej? Jak wykonasz to zadanie, które zlecił Ci sam Ponury Opój?
                        Vader:
                        Kierując się odpowiednimi wskazówkami, wkroczyłeś do portu, a w jednym z doków dostrzegłeś marynarzy różnych ras, głównie ludzi, ale też Elfy, Krasnoludy, Styriców, jednego Naga i wielu innych. Zajęli byli ładowaniem różnych skrzynek i beczek na pokład okazałej, pomalowanej na czarno galery, o której wspomniano w treści zlecenia. Mówiło ono również o tym, że powinieneś porozmawiać z kapitanem tej jednostki, nie przedstawiono jego imienia, ale i tak dostrzegłeś go bez trudu, przemawiał bowiem do swoich marynarzy, stojąc na jednej ze skrzynek, a odziany był w czerń, tego koloru były jego buty, spodnie, pas, koszula, kamizelka, kapelusz i pochwa na rapier.
                        Zohan:
                        ‐ Rzadko kiedy widywałem go w karczmach, a jak już, to gdy jego załoga chleje, to on siedzi i pali albo po prostu siedzi. Wątpię, żeby nie chlał przez całe życie, ale chyba nie lubi pić tutaj, w Gilgasz.
                        Radio:
                        Znalazłaś taką bez trudu, wypełniona była klientami najróżniejszych ras i profesji, którzy również przybyli tu, aby najeść się, napić, odpocząć i wynająć pokój na noc za rozsądną cenę i bez obaw o to, że ktoś poderżnie im w nocy gardło.
                        Hades:
                        ‐ Nie narzekam na brak klientów. ‐ odparł, co było oczywistą odmową na Twoją ofertę.
                        Jurek:
                        Prawdopodobnie tak, ale to rozwiązanie na krótką metę, na dodatek będziesz przez to mógł zabrać ze sobą mniej łupów.

                        Niestety, nie dostrzegłaś żadnej, poza jakąś młodą, może nastoletnią, dziewczyną z rasy ludzi, która siedziała w skąpym stroju obok jakiegoś Orka, który otoczył ją niezdarnie ramieniem. Bez trudu poznałaś w niej niewolnicę tego zielonego debila.
                        ‐ Dwa złota. ‐ powiedział karczmarz, stawiając przy Tobie kufel pełen podłej jakości piwa.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #5084

                          avatar Hadesares Hadesares

                          Lekko się zdenerwowałem, ale fałszywie się uśmiechnęłem.
                          ‐ W takim razie po prostu tu przenocuję. Mógłbym wynająć pokój na jedną noc?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #5085

                            avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                            Podeszła do kontuaru, licząc na to, że ktokolwiek opiekujący się tym przybytkiem zauważy ją (a bardziej jej kapelusz). Nie miała przecież zamiaru wspinać się na ladę! Jeżeli oczekiwanie przedłużało się, zapukała w kontuar.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #5086

                              avatar Vader0PL Vader0PL

                              Szeth “Kotal” Aogad
                              Kapitan, który miał gust. Dobrze, może nie będzie idiotą. Spokojnym krokiem ruszył do niego i stanął w pobliżu czekając, aż skończy przemawiać. Przy okazji skrzyżował ręce.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #5087

                                avatar Zohan666 Zohan666

                                – Na jakim statku przesiaduje?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #5088

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Hades:
                                  Pokiwał głową i wręczył Ci kluczyki.
                                  ‐ Piętro, drugie drzwi na lewo. Dziesięć złota za noc.
                                  Radio:
                                  Musiałaś niestety zapukać, a gdy karczmarz wychylił głowę zza lady, aby Cię dostrzec, ryknął śmiechem na całe gardło, tak zabawna wydawała mu się cała ta sytuacja.
                                  Vader:
                                  ‐ W sprawie pracy? ‐ zagadnął tylko, mierząc Cię wzrokiem. Trzeba przyznać, że był też dość konkretny.
                                  Zohan:
                                  ‐ To galera, mówią na nią “Czarny Jastrząb”. Ciężko nie rozpoznać, żaden inny kapitan nie maluje swojego okrętu na jedną barwę, w tym wypadku na czarno. A nawet, jak nie znajdziesz, to popytaj kogoś w porcie, oni tam dobrze znają galerę, kapitana i załogę. Tylko się śpiesz, bo wypływa już jutro.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #5089

                                    avatar Mozimo Mozimo

                                    Mozimo postanowił znaleźć jakieś miejsce do spania. Był zmęczony po ciężkim dniu. Postanowił dowiedzieć się czegoś więcej o swoje ofierze, ale to już przygoda na następny dzień. Szukając miejsca na noc rozmyślał jak zlikwiduje strażnika, w końcu poddanie się tarczy to nie najlepszy pomysł w miejscu publicznym, a nie znał się dobrze na walce. W końcu wpadł na pomysł skrytobójstwa.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #5090

                                      avatar Hadesares Hadesares

                                      Udałem się tam, otworzyłem dni i wszedłem do mojego pokoju i następnie się rozgościłem. Nie zamierzam tu długo zostawać, w końcu nie mogę tu grać, a pieniądze same się nie zarobią.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #5091

                                        avatar RayGuy_Player RayGuy_Player

                                        Ukłonił się lekko.
                                        ‐ witam

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #5092

                                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                          Przewróciła oczami, solidnie poirytowana.
                                          — Pośmiałeś się już? — Zapytała z sarkazmem, spoglądając do góry: — To może powiesz mi ile kosztuje pokój w tej szopie? —

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy