Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Ur

Miasto Ur

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.9k Posty 5 Uczestników 33.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3057

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Vader:
    Zajęty był rozmową z jakąś kobietą i Goblinem.
    Taczka:
    Przechadzając się po parterze natrafiłaś na pomieszczenia służby, kuchnie, składziki, pokoje służby i straży oraz tym podobne, co sugeruje, że te przeznaczone dla szlachcica, Ciebie i innych znaczących osób są na piętrze, gdzie możesz dostać się spiralnie zakręconymi schodami.
    Zohan:
    Nie widziałeś go, ale kilka razy usłyszałeś jego słowa w tym tumulcie.
    Gdyby potwór Ci na to pozwolił to nie byłbym wielkim zagrożeniem. Czyli nie, nie pozwolił, solidnym ciosem odrzucając Cię na kilka metrów, prosto na jeden namiotów, który połamałeś, a sam zaliczyłeś wiele powierzchownych obrażeń.
    Wiewiur:
    Celowanie to jedno, strzelanie to co innego, tak więc wypadałoby w końcu wypalić.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3058

      avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

      Po wycelowaniu strzelił licząc że wyrządzi jakiś szkody temu czemuś. Oczywiście po wykonaniu akcji zaczął biegać dookoła slalomem licząc że bestia za nic nie nadąży.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3059

        avatar Zohan666 Zohan666

        Spróbował wstać, jeżeli mógł oczywiście. Jeżeli mu się udało i bez większych trudności mógł się poruszać, to zaczął szukać jakieś włóczni, kuszy czy też łuku w tym chaosie.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #3060

          avatar Vader0PL Vader0PL

          Czyli pozostało mu czekać.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #3061

            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

            Udała się więc schodami na górę.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #3062

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Vader:
              Niekoniecznie, bo dał Ci znak, abyś podszedł do ich stolika.
              Taczka:
              Tutaj zastałaś długi korytarz z licznymi drzwiami, acz na szczęście opatrzono je pozłacanymi tabliczkami z nazwami, a więc gdzie jest biblioteka, gabinet szlachcica, jego kwatera, Twoja, pokój Rodo, Norda i kilku innych osób, których nie znałaś oraz tym podobne pomieszczenia.
              Zohan:
              Broni było pod dostatkiem, łowcy mieli jej zapas dla siebie i ewentualnej pomocy, a do tego kilku posiadaczy różnego oręża już się po niego nie zgłosi… Tak więc dysponujesz zapasem strzał i bełtów, ciężką kuszą dwuręczną, dwoma krótkimi łukami, okrągłą tarczą, dwoma bułatami, prostym mieczem dwuręcznym, długą glewią i pół tuzinem oszczepów.
              Wiewiur:
              Strzała gładko odbiła się od kamienia, ale odniosłeś jakiś efekt, ponieważ monstrum rzuciło się za Tobą, a dzięki temu, że był stworzony z sypkiego piasku i poruszał się po nim, poruszał się zaskakująco szybko jak na swoje gabaryty.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #3063

                avatar Vader0PL Vader0PL

                Zbliżył się do nich, lecz pozostał milczący.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #3064

                  avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                  Potwór albo poczuł ból, albo poczuł się zagrożony że ktoś może znać jego słabość i chce ową istotę zniszczyć. Puścił się biegiem, wzrokiem szukając w miarę dużej powierzchni bez piasku, bądź jakiegoś oręża do walki z tym czymś, najlepiej kusza. Przecież przed tym nie ma jak się bronić! Pozostaje więc tylko atak.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #3065

                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                    Poszła do swojej kwatery, żeby zrobić sobie krótką drzemkę i przestać myśleć o tym, co zaszło niedawno.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #3066

                      avatar Zohan666 Zohan666

                      Złapał za łuk i kilka strzał. Po czym spróbował z niego wystrzelić w kierunek potwora.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #3067

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Vader:
                        ‐ To właśnie Morden, mój ochroniarz. ‐ wyjaśnił kobiecie i zielonemu mieszczanin. ‐ Gość jest świetny, mówię, że nie ma lepszego, a przynajmniej aj takiego nie znam, więc pewnie nada się do ochrony Waszego szefa. No, Morden, opowiedz im jak to uratowałeś mnie wtedy przed zgrają Pustynnych Kłów podczas jednej z moich wypraw poza miasto. ‐ powiedział i zamilknął z szerokim uśmiechem, u którego prawie w ogóle nie dało dostrzec się tego, że jest sztuczny. Cóż, tak samo musi być z Twoją historyjką, bo to od niej ważą się obecnie cele misji.
                        Taczka:
                        Obudziłaś się jakiś czas później, gdy za oknem słońce już chyliło się ku zachodowi za widnokręgiem, a obudziły Cię głosy dochodzące zza drzwi, najpewniej z pomieszczenia naprzeciwko, bo stąd nic konkretnego nie słyszysz.
                        Zohan:
                        Szło sprawie, acz problem był taki, że najzwyczajniej w świecie przechodziły one przez sypki piasek, z którego składało się ciało stwora.
                        Wiewiur:
                        O kuszę było dość łatwo, więc masz narzędzie do walki, acz jeśli chodzi o ustalenie terenu, na którym przyjdzie Ci walczyć, to będzie o wiele trudniej, bo ciężko znaleźć miejsce bez piasku na cholernej pustyni, czyż nie?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #3068

                          avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                          Miał się chociaż gdzie ustawić by celnie oddać strzał w ten niebieski klejnot?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #3069

                            avatar Vader0PL Vader0PL

                            ‐Ciężko ich było nazwać zgrają szefie, gdyż ich było tylko piętnastu. Prawdopodobnie spodziewali się łatwego łupu, dlatego też nie szykowali zasadzki i zaatakowali pojedyńczego jeźdźca ‐ Tutaj spojrzał uważnie na swoich rozmówców ‐ Tak, pojedyńczego. Ja cały czas używałem pierścienia, dzięki któremu byłem niewidzialny. Dlatego też, gdy część tych zwierzątek zbliżyła się do szefa, ja obszedłem ich naokoło i zabiłem siedmiu. Ośmy zdążył krzyknąć, więc zabawa się skończyła. Żeby nie ryzykować życia szefa zdjąłem pierścien i z użyciem kuszy zabiłem przeciwnika najbliżej znajdującego się szefa. Bełt trafiony w głowę pozbawił go życia, ale pozostała szóstka zaatakowała. Dwójka miałą włócznie, jeden topór jednoręczny, a pozostała trójka proste miecze. Łucznicy zostali wcześniej wyeliminowani. Jak można się domyślić najpierw ruch poszły włócznie, ale zdążyłem je wyminąć, a jedną nawet pochwycić. Wyrwałem ją, a następnie złamałem, dysponując tym samym krótką pałką i małym ostrzem. Włócznik zaatakował wtedy wraz z Toporkiem, ale nie połączyli swoich sił, przez co udało mi się uniknąć włóczni i zadać śmiertelny cios w gardło Gnolla. Następnie pochwyciłem jego topór wyrzucając krótką pałkę i rzuciłem nim we wroga z włócznią, pozbawiając go życia. Zaraz po tym zaatakowali mnie ci z mieczami, ale na szczęście miałem przy sobie noże do rzucania, więc musiałem sobie radzić tylko z jednym przeciwnikiem. Jeden zginął na miejscu od noża, a drugi został ranny. Walka na bliskie dystanse również nie sprawiła mi problemów, a także zbroja wytrzymała pierwsze uderzenie miecza. Choć nie było to rozsądne, to chwyciłem klingę miecza wroga, a następnie go zadźgałem ‐Uniósł rękę pokazując przymocowane ostrze do zbroi ‐ Jednak został jeszcze jeden Włócznik. Choć nie miał swojej broni głównej, to zdążył mnie okrążyć i chwycić. Dupek miał w sobie trochę krzepy jak na swój wzrost i trzymał tak długo, aż ten ranny się zbliżył i spróbował mnie przebić mieczem. Wtedy również udało mi się odwrócić, a miecz przebił sojusznika. Ja sam poczułem lekkie ukłucie, ale to nie było nic groźnego. Zostałem więc ja na rannego, więc kazałem mu uciekać. ‐ Uśmiechnął się ‐ Wtedy naładowałem kuszę i wystrzeliłem mu w plecy. Oberwał w lewą nogę, więc ponownie wystrzeliłem, tym razem w jego prawą nogę. Tak go zostawiliśmy, a gdy już odjechaliśmy, to usłyszeliśmy jego krzyki. Coś go dorwało.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #3070

                              avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                              Poszła sprawdzić co te odgłosy wydaje.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #3071

                                avatar Zohan666 Zohan666

                                Zamoczył strzałę w wodzie i wystrzelił. Może to coś da? Zawsze warto poeksperymentować.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #3072

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Wiewiur:
                                  Możesz próbować, ale fakt, że ustawił się do Ciebie plecami i wciąż się oddala w ogóle nie pomagał.
                                  Taczka:
                                  Trafiłaś na zamknięte drzwi, ale stojąc pod nimi już coś słyszałaś.
                                  ‐ Dlaczego akurat Ty musisz rozpętać tę wojnę, Zimitarro? Wszystko wskazuje na to, że przez wieki żyli pośród nas i nic złego się nie działo… ‐ powiedział jakiś mężczyzna, którego głos słyszysz po raz pierwszy.
                                  ‐ Sprawa jest już postanowiona. Jeszcze tej nocy rozpocznę i skończę sprawę Wampirów z Ur. A rankiem zarówno Ty, jak i wszyscy inni, zobaczycie ich głowy zatknięte nad główną bramą! ‐ warknął szlachcic.
                                  ‐ Zawsze podziwiałem Twój upór i odwagę, stary przyjacielu, ale to niedorzeczne… Jeden Wampir równa się dziesiątkom… A może i setkom zwykłych ludzi! Nie dasz im rady. A jeśli zawiedziesz, wszyscy odczują skutki Twej porażki… Nie stawaj do bitwy, której nie da się wygrać.
                                  ‐ Nie próbuj zmienić mojej decyzji, doskonale wiesz że już jej nie cofnę.
                                  ‐ Czyżbyś zapominał o starym przysłowiu? Nigdy nie stawaj do walki, której nie możesz wygrać.
                                  ‐ Grozisz mi, Lordzie Baryx?
                                  ‐ Chyba nie będzie to konieczne, Lordzie Zimitarra.
                                  Po chwili usłyszałaś kroki, co sugeruje, że jeden lub obaj mężczyźni chcą opuścić pokój.
                                  Vader:
                                  Kobieta była nieco wstrząśnięta, zwłaszcza ostatnimi zdaniami, acz Goblin uśmiechał się przez całą historię i zaklaskał, wybuchając pod koniec rechotliwym śmiechem.
                                  ‐ Smok będzie zadowolony. ‐ powiedział. ‐ Bierzesz tę robotę?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #3073

                                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                    Czym prędziej uciekła do swojego pokoju, zamknęła drzwi i usiadła na łóżku.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #3074

                                      avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                      Spróbował znaleźć wzrokiem dogodną pozycję do strzału, biorąc też w garść kilka bełtów.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #3075

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        ‐Tak, przyjmuję ją.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #3076

                                          avatar Zohan666 Zohan666

                                          //Nie zapomniałeś o mnie? 😕

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy