Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2105

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Udało Ci się, ale dyskusyjne, czy tamci wygrzebią te konkretne myśli ze swoich umysłów.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2106

      avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

      Odwróciła tylko wzrok i nie odezwała się do goblina.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2107

        avatar Kazute Kazute

        Ewentualnie sama odnajdzie zleceniodawcę, a co do Koriana… Trudno, wtedy będzie odrobinkę ostrzej. Wróbelek uznała, że pora wracać do siebie, więc odleciała do swojego domku.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2108

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Taczka:
          Tamten jedynie zarechotał, a pozostali mu zawtórowali. Po jakimś czasie trafiliście pod okazałą rezydencję tego Goblina, znajdującą się nieopodal przecinającej miasto rzeki, przy której zbudowano nawet nadbrzeże i ustawiono kilka małych łódek. Całość otaczała palisada i kilka wieżyczek ze strażnikami, więc niewiele widziałaś. Dopiero po chwili, gdy przekroczyliście bramę, znalazłaś się w ciemnym, wilgotnym, zatęchłym i cuchnącym korytarzu, oświetlonym z rzadka kilkoma pochodniami na ścianach, wiszących tam w nieregularnych odstępach.
          Kazute:
          Mając w pamięci niedawne incydenty z kotami, psami i innymi miejskimi zwierzętami, leciałaś odpowiednio wysoko i daleko od zabudowy, więc znalazłaś się u siebie bez żadnych trudności.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2109

            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

            Próbowała jakoś zignorować ten smród i iść dalej.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2110

              avatar Kazute Kazute

              Upewniając się, że nikt nie podgląda, zmieniła się z powrotem w postać Sonyi. Potem ubrała się i poszła odszukać Khargula.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2111

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Taczka:
                Nawet gdybyś nie była w stanie, to i tak Gobliny pchałyby Cię naprzód, więc nie miałaś zbytnio wyboru. Powinnaś za to skupić się na tym, żeby nie zwymiotować, bo mogłabyś udławić się zawartością swojego żołądka przez knebel tkwiący ciasno w ustach. Niemniej, po długiej podróży korytarzem trafiłaś do wielkiej sali tronowej, dla odmiany doskonale oświetlonej licznymi żyrandolami ze świecami i pochodniami na ścianach, więc trochę zajęło Ci przyzwyczajenie wzroku do światła. Gdy mogłaś już wszystko widzieć, dostrzegłaś dziesiątki Goblinów, głównie doradców, strażników i służących, a na wielkim tronie siedział ich przywódca, którego zapamiętałaś z Waszego ostatniego spotkania. Poza tym dostrzegłaś też wiele postaci innych ras, głównie Elfek i ludzkich kobiet, skąpo odzianych, najpewniej niewolnic i kurtyzan tego przestępczego watażki, ale też najemników i łowców nagród. Co ciekawe, w tłumie zobaczyłaś tego dziwnego psa o dwóch ogonach i pomarańczowym futrze oraz jego nastoletniego pana.
                W sali panował ogólny gwar i niewiele osób zwracało uwagę na kolejną niewolnicę, którą przyprowadzili tu sługusi Goblina.
                Żaden z nich nie pofatygował się, żeby rozwiązać Twoje ręce albo zdjąć knebel, jedynie odprowadzili Cię do tronu swojego szefo i zmusili do uklęknięcia.
                Na Twój widok Goblin zatarł ręce, uśmiechając się paskudnie.
                ‐ No i co? Wiedziałem, że w końcu trafisz w moje łapska. Odwlekłaś to w czasie, a Twój pan i jego sługusi zginęli. ‐ powiedział, przypominając Ci tamten dzień napaści Goblinów, acz częściowo się mylił, bo Nord przecież przeżył… Chyba że dopadli go po Twojej ucieczce z miasta. ‐ Teraz też będziesz taka harda? ‐ dodał, a na jego znak jeden z żołdaków wreszcie wyjął Ci knebel z ust.
                Kazute:
                Nie był aż tak trudny do zlokalizowania, ponieważ jego donośne chrapanie obudziłoby zmarłego równie skutecznie jak czar mistrza Nekromancji.
                Killer:
                Po krótkiej podróży trafiłeś pod bramy miasta, a po uprzednim wylegitymowaniu mogłeś wdrożyć swój plan w życie. Tylko gdzie pytać o tego najemnika? No i jak? Przecież zrobisz to zbyt dosadnie i wprost, to na pewno tamten się dowie i doda dwa do dwóch, układając wynik na Waszych krwawych zwłokach.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2112

                  avatar Kazute Kazute

                  Jako, że po akcji w karczmie jej humor nieco się pogorszył, postanowiła go sobie polepszyć drobnym żartem. Wwyszła i wzięła szklankę wody by następnie bardzo ostrożnie, z grymasem na twarzy wrócić do pokoju ze śpiącą beką i wylać jej zawartość na jego twarz. Fakt, zdarzało jej się szczerze lubić osoby, które owinęła sobie wokół palca, acz nie przeszkadzało to jej w dokuczaniu im.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2113

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Jak na Orka przystało, zerwał się natychmiast z rządzą mordu w oczach, błądząc rękoma w pobliżu łóżka, szukając swojej broni. Gdy zobaczył, że to tylko Ty, uspokoił się nieco i usiadł na skraju łóżka.
                    ‐ Ku*wa, to przecież bym sam wstał, nie?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2114

                      avatar ThePolishKillerPL ThePolishKillerPL

                      Pytanie roku, a może i nawet tego tysiąclecia. Cholera, zasrany przybłęda i zasrany łowca…
                      ‐Te, Favian, jest pytanie. Według ciebie, gdzie powinniśmy się pytać o tego kacapa?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2115

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Wzruszył ramionami, najwidoczniej mając o tym równie wielkie pojęcie, jak Ty.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2116

                          avatar ThePolishKillerPL ThePolishKillerPL

                          ‐Może jakaś karczma? W karczmach zawsze jest jakiś spity Ork, który wie co nieco o paru osobach.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2117

                            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                            Kiedy goblin wspomniał o tym wydarzeniu, łzy napłynęły jej do oczu.
                            ‐N‐nie… ‐ Spuściła wzrok na podłogę.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2118

                              avatar Kazute Kazute

                              ‐ Khargul, nie bądź zły… znasz mnie już tak długo, że powinieneś być już przyzwyczajony do mojego specyficznego poczucia humoru… ‐ odpowiedziała niewinnie. ‐ Poza tym, mam wiadomość.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2119

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Killer:
                                Ponownie wzruszył ramionami, jemu to najwidoczniej było obojętne, a Ty w końcu powinieneś wziąć sprawy w swoje ręce i ruszyć dupsko, chyba że chcesz, żeby zastała Was tu pełnia.
                                Taczka:
                                Wyraźnie zadowolony z Twojej reakcji, polecił Ci wstać, a następnie kazał Twoim żołdakom usadzić Cię na swoich kolanach.
                                ‐ No, wszystko na swoim miejscu, hę? ‐ zapytał, znów się uśmiechając, z wyrazem tryumfu na ustach, po czym przeraźliwie zarechotał. ‐ Powiedz no, jak wtedy udało Ci się uciec, hę?
                                Kazute:
                                ‐ Hę? ‐ zapytał. ‐ Jakaś robota jest? ‐ dodał, sięgając po swój oręż, jakby w chwili wypowiedzenia pytania wiedział już, jaka będzie odpowiedź.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2120

                                  avatar ThePolishKillerPL ThePolishKillerPL

                                  Jak dziwny głos w jego łbie rzekł tak on uczynił, więc ruszył swoje 4 litery i rozejrzał się za karczmą.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2121

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    W mieście było ich kilkadziesiąt, a w pobliżu głównego wejścia do miasta naliczyłeś się aż ośmiu, ich właściciele rozmieścili je tak, aby każdy wchodzący przez bramę musiał wpaść do minimum jednej i pozbyć się nadprogramowej ilości złota ze swojego mieszka.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2122

                                      avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                      ‐Przepraszam, ale nie chcę o tym rozmawiać…

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2123

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Goblin spojrzał na Ciebie z gniewem w oczach i bez słowa wymierzył Ci siarczysty policzek.
                                        ‐ Jak ja coś rozkazuję, to Ty masz to zrobić, jasne?! ‐ wydarł się. ‐ Teraz to ja jestem Twoim panem!
                                        ‐ Driga, spokojnie. ‐ usłyszałaś nagle dość rozbawiony, ale przy tym dziwnie zimny i wypruty z uczuć głos. ‐ Nie warto.
                                        Po chwili dostrzegłaś trzy postaci wchodzące do sali tronowe Goblina, z czego przemawiała ta pośrodku, dwie kolejne trzymały się z tyłu, kilka kroków za nią, po bokach.
                                        ‐ Wszyscy wyjść! ‐ fuknął Goblin, a po chwili sala wyludniła się, każdy udał się do swoich kwater, z wyjątkiem jego, gości, Ciebie i garstki żołdaków.
                                        ‐ Zabrać mi ją stąd! ‐ dodał, a podwładni zabrali Cię z jego kolan. Jeden od raz, dla pewności, wziął szmatkę, którą byłaś wcześniej zakneblowana, i ponownie zmusił Cię, abyś ją zagryzła, zaciskając ciasno z tyłu głowy. Dopiero wtedy zostałaś odprowadzona jakimś bocznym korytarzem, a strażnicy dobrą chwilę sprzeczali się, gdzie Cię zabrać. Ostatecznie nie wykazali się zbytnią inteligencją czy zdolnością przewidywania, zabierając Cię do komnat ich szefa, gdzie zostałaś przywiązana do jednej z drewnianych kolumn, które podtrzymywały baldachim jego łoża.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2124

                                          avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                          Jeśli miała jakąś możliwość, to chociaż spróbowała się rozwiązać. Jeśli jej się nie udało, to czekała.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy