Siedzi w świątyni robiąc eliksiry i leki, by sprzedać je w mieście.
‐Gotowe. Mogę już iść.
Poszedł do swojej apteki w mieście z workiem towaru na plecach i czeka cierpliwie na pierwszego klienta.
//O hoj ;‐; Jestem zgubiony ;‐;//
Zasnąłeś bez problemów.
//Chciałbyś dostać taką misję, która pozwoli Ci się wyrwać z karczmy, ale masz 60% szans na śmierć? ;‐;//