Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Udał się tam i zabrał wino.
Vader: Znalazłeś butelkę z winem. Wojtek: Właściwie to powinieneś zacząć w tej swojej wiosce.
Jeżeli z Ur, to biorę.
Vader: Na pewno z Ur.
Zaniósł je temu chu… szanownemu kupującemu.
*Poluje na zwierzęta w lesie, w którym jest jego wioska.
Vader: Podziękował i odszedł z butelką. Wojtek: //Chodziło mi o dodanie osobnego tematu ;‐;//
Aaaaaa! Ale żeby sprzedawać leki itp. to mogę tu przychodzić?
Wrócił do pracy.
Vader: Pracowałeś. Wojtek: //Tak. O to chodzi.//
Pracu pracu. ///Rozje*ie to miasto od deski do deski, zobaczysz ._.
W końcu wszyscy rozeszli się do domów lub pokojów. //Taa… Jasne.//
Posprzątał i udał się spać. //Stworzę 150000 kart postaci, same orki i czarnoksiężniki, zobaczysz!
//O hoj ;‐; Jestem zgubiony ;‐;// Zasnąłeś bez problemów. //Chciałbyś dostać taką misję, która pozwoli Ci się wyrwać z karczmy, ale masz 60% szans na śmierć? ;‐;//
///Wznieś do 99,999999999999999999999999999% Lubię mieć tyle zer po przecinku ;‐; A co do tych kart postaci… powodzenia w czytaniu! hłe hłe
//To chcesz czy nie? :V//
//dyj, chociaż pamiętaj, że mam dla tej postaci już zaplanowaną śmierć. Obudził się. //No to ja idę tworzyć karty postaci orków ^^
Wstałeś.
Ubrał się, umył, a następnie udał się na dół.
Ruch był dość mały, ale nie ma obaw. W końcu jest ranek.