Przełęcz Martwego Orka
-
-
-
Kuba1001
Większość była w szoku tak dużym, że nie zauważyła Twojego przybycia lub miała je gdzieś, może poza jednym z wojowników, który przetrwał zasadzkę.
‐ Cóż… Dziękujemy. ‐ powiedział, wyciągając w Twoim kierunku prawicę. ‐ Kawał pioruńsko dobrej roboty. ‐ dodał i zaśmiał się pod nosem, najwidoczniej zadowolony z własnego żartu. -
-
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
// Pierwotnie planowałem dostać się do Kvatch by poszukać stamtąd podwózki do Hammer, ale skoro uważacie, że szybciej będzie piechotą. //
Aver zastanowił się po czym lekko uśmiechnął się do mężczyzny.- ‐ Właśnie dlatego jednak pójdę swoją drogą. Orki będą mnie szukać, przez co moja obecność mogłaby ściągnąć na was niebezpieczeństwo. Jedźcie póki krew martwych nie zacznie łaknąć zemsty. * ‐ Stwierdził nieco filozoficznie.
-
-
-
-
-
Vader0PL
///
Kuba1001 pisze:‐ Inkwizycje doszły słuchy, jakoby pewien Lord (Vader, huehuehuehuehue)
/////
Grutillon “Flak” Flav ponownie wbił narzędzie w ziemię i wyrzucił z dołu kolejną kupę ziemi. Uzmysłowił sobie, że denerwowanie Porucznika Vunddersa i kłótnia z nim na temat uzbrojenia i pancerza było wybitnie złym pomysłem, więc raczej trzeba będzie odpracować i odzyskać to, co stracił w jego oczach. Obecnie jednak postarał się w miarę szybko dokończyć latrynę. -
-
Vader0PL
Wygramolił się więc z dziury, zdjął barierę, którą ciasno otoczył swoje ciało (by się nie pobrudzić), a następnie wstał deskę z otworem. Resztą zajmie się Bugvil, który stanął po jego stronie w dyskusji, przez co miał dokończyć wychodek. Głównie też dlatego, że Bugvil cechował się głupotą, ale też siłą.
-
-
-
Kuba1001
O dziwo, nie była to zbiórka całej lub części armii oblegającej fort, ale tylko i wyłącznie Waszego oddziału.
‐ Panie i panowie, nadszedł czas, żebyśmy pokazali wyższemu dowództwu, że wciąż jesteśmy w formie. ‐ wyjaśnił na wstępie Vundders. ‐ A mianowicie dowiedzieliśmy się, że banda Milicjantów Krasnoludów wspierana przez lokalnych bandytów, którzy odmówili naszej wspaniałomyślnej ofercie przyłączenia się do nas, a wybrali nawrócenie się an dobro kraju, ma tutaj małą bazę, którą nocą przemyca zaopatrzenie do fortu za pomocą sieci wykopanych niedawno tuneli. Chyba nie muszę Wam mówić, że to arcyważne zadanie, którego nie możemy skrewić, bo nie tylko odetniemy ich w ten sposób od zapasów, ale i znajdziemy drogę do zaatakowania fortu od środka, prawda? Szykować się, wyruszamy za kwadrans. Niech zostaną Ci, którzy mają jakieś pytania. ‐ zakończył porucznik i większość żołnierzy zastosowała się do rozkazu, idąc po broń i inne elementy ekwipunku. -