Kres Nadziei
-
-
-
-
-
Kuba1001
Pokiwał głową i szponiastym palcem zapisał sobie Twoje słowa na ramieniu. Po chwili i kilku wypowiedzianych szeptem inkantacjach informacje zniknęły, najpewniej trafiając do jego głowy, podobnie jak same słowa‐blizny. Mimo to bibliotekarz nie ruszył się z miejsca, zapewne czekając aż odbijesz piłeczkę i zadasz mu podobne pytanie.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Poznałem go jako młodego krwiopijcę, może i nie ze szlachetnego rodu, ale o wielkich ambicjach… Widziałem jego drogę na szczyt… Byłem jej współautorem, pomagając jemu lub szkodząc rywalom. Mimo iż jestem od niego zależny i muszę traktować go jak pana, jest najbliższy mojej definicji przyjaciela.
-
-
-
-
-