Leśny Trakt
-
-
-
Kuba1001
Z Waszej dwójki to koń miał większe problemy, w końcu nie nawykł do noszenia na swym grzbiecie tak… Ekhem, postawnych dam… Niemniej, spełniał swoje zadanie na tyle dobrze, na ile potrafił, więc cała podróż przebiegała całkiem sprawnie, ku uciesze wszystkich obecnych: Ojciec wreszcie będzie mógł spuścić łomot znienawidzonemu sąsiadowi, wojowie nabiją sobie całą tą śmieszną wojenką kabzę, a służba w końcu zobaczy coś ciekawszego od dworskiej monotonii.
-
Radiotelegrafista
Nie zgodzę się z tym, iż " ku uciesze wszystkich obecnych’, bo jedna osóbka, a dokładniej Densi, wciąż nie umiała się pogodzić z tym, że dała się ojcu przekonać na tą wyprawę. Koń jej się miota, ten las jest okropny, a szpada i torba cięży. Nie chciało się jej wierzyć, że jest ona taka niezbędna na tej eskapadzie.
‐ Naprawdę musimy jechać na tą głupią wyprawę? ‐ Spytała się Ojca. -
-
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
‐ Mhm. ‐ Pokiwała głową, nawet nie próbując udawać zainteresowania ‐ A ja się tak chciałam zapytać ‐ Zaczęła ‐ Po co Ci ja tutaj jestem? Rozumiem, żem nagle tak zaczęłam Cię obchodzić i tym podobne, ale mi się po prostu nie chce jechać do jakiegoś psurbata, by pooglądać trochę wojenki. ‐
-
-
-
-
-
-
-
-