Trujący Szczyt
-
-
-
-
-
Kuba1001
Biorąc pod uwagę fakt, że za plażą, która miała szerokość kilku, góra kilkunastu, metrów rozciągała się bujna dżungla, która porastała niemalże całą wyspę, nie licząc wierzchołku i stoku góry w jej centrum, to nader łatwo znajdziesz jakiś opał, bo co mogłyby Ci niby zrobić te rośliny? W końcu są roślinami, prawda?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Udało Ci się zrobić to wszystko, jednakże do pełni szczęścia i sukcesu sporo Ci jeszcze brakowało, ponieważ zaczynałeś odczuwać dojmujący głód i pragnienie, a także słyszałeś wiele dźwięków, gdy nocna fauna obudziła się do życia, które przyprawiały Cię o gęsią skórkę, a niekiedy prawie i o zawał serca.
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
*Ranek… Całe to cholerstwo powinno się uspokoić, prawda? *
Zmęczony człowiek potrzebuje niewiele, a niewiele to tyle, ile się ma. Morzywał miał kawałek plaży, zmięte ubrania i podkrążone oczy. Usypał więc prowizoryczną osłonę, która zapewniła by mu chociaż minimalną ochronę przed wiatrem, ułożył głowę na kłaku z ubrań i wreszcie postarał się zasnąć.