‐ Tędy, Panie. ‐ powiedział odkładając miotłę i prowadząc Cię korytarzem do wielkich, dębowych drzwi, które były bogato zdobione. Jak to w krasnoludzkiej stolicy.
Zaprowadzono Cię do pana Thane’a, który również prezentował się w pełnym rynsztunku bojowym: W hełmie, pancerzu płytowym, z mieczem i sztyletem u pasa, a także toporem w dłoni.