Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Axer

Miasto Axer

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.7k Posty 2 Uczestników 16.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2257

    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

    ‐ Spasuję. ‐ Rzekł niezadowolony. Teraz będzie go uważniej obserwować, gdyż poker królewski w pierwszym zagraniu jest aż nazbyt podejrzany.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2258

      avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

      szkoda, zawsze mozna bylo znalesc cos fajnego. Rozerwal sie i przyszykowal do spania. POlozyl sie na lozku i probowal zapasc w sen

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2259

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Makaroniarz:
        Mimo panującego na dole gwaru, nieodłącznego dla każdej karczmy, a zwłaszcza krasnoludzkiej, po jakimś czasie zasnąłeś, budząc się dopiero z samego rana.
        Kebab:
        Już właściwie miało dojść do kolejnego rozdania, gdy nagle do karczmy wbiegł jeden z chłopów, stając w progu i patrząc się na wszystkich nieprzytomnie. Wyszeptał coś tak cicho, że nie byliście w stanie go usłyszeć, a później padł na wznak do środka, z trzema strzałami sterczącymi w jego plecach. Większość ludzi natychmiast zaczęła szukać schronienia, tylko jeden, zbrojny w zabrane łupieżcom tarczę, włócznię i jednoręczny mieczyk ruszył do wyjścia, a za nim pięciu brodaczy, z czego dwóch miało dwuręczne topory, jeden dwuręczny młot, a pozostali ‐ jednoręczny topór i tarczę. Niewiele myśląc, Orkowie dopili swoje trunki, dobyli broni i również ruszyli na zewnątrz, skąd powoli zaczynały dochodzić odgłosy walczących, rannych i umierających.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2260

          avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

          ‐ Pie**oleni worgeni. Już nawet odpocząć nie dadzą. ‐ Rzucił karty, dobył broni i wyszedł z karczmy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2261

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Nie tylko Worgeni, bowiem do ataku rzuciła się cała menażeria: Frontem nacierali właśnie oni, zbrojni w różną, ale przynajmniej dobrą, broń białą i spore tarcze, za nimi posuwały się oddziały lekkozbrojnych i lekko opancerzonych zielonych debili, a za nimi ustawili się worgeńscy kusznicy i goblińscy łucznicy, próbujący jakoś wspomóc swych pobratymców z piechoty. Uzupełniała to szarża z gór, dosłownie: Drugim krańcem drogi, o wiele węższym niż ten, którym nacierała reszta sił, rzuciły się do walki jednostki wilczych jeźdźców, którzy również mieli na sobie lekkie pancerze i hełmy, a dysponowali włóczniami, oszczepami, mieczami jednoręcznymi, tarczami, łukami i strzałami. Uzupełniała to wspierająca natarcie, schodząca z góry, grupa pół tuzina Wielkich Pająków. Chłopi, którzy nie mieli zamiaru walczyć, już dawno uciekli, ukryli się lub zginęli od ostrzału. Krasnoludy i Orkowie z Ogrem na czele ruszyli na wrogą piechotę, pozostawiając prowizorycznie dozbrojonym ludzkim wieśniakom na czele z ich przywódcą wilczych jeźdźców oraz pająki. Chłopi ustawili się w jako‐taką formację obronną, w końcu każdy miał włócznię, tarczę i jakąś broń pomocniczą z własnych zbiorów, wykutą przez kowala bądź ukradzioną martwym wrogom z poprzedniego najazdu. Kilka Goblinów, wilków i jeden pająk już padło trupem, dzięki celnemu ostrzałowi z łuku mężczyzny, ale pozostali zbliżają się nieubłaganie i kwestią sekund jest, aż kawaleria wpadnie na chłopów, a potworki dołączą do nich niewiele później. Wypadałoby coś zrobić.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2262

              avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

              ‐ Przesrane. ‐ Skomentował, po czym zaczął rzucać magię dymu w oczy kawalerii i ich koni. Jeśli miał za małe szanse trafienia, to płoszył ich konie dymem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2263

                avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                Jako że zapłacił już wczoraj, poszedł od razu do karczmy gdzie zostały jego konie, mając od razu plan na jakieś śniadanie

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2264

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Kebab:
                  //Wilczy jeźdźcy na wilkach, a ten płoszy konie… Śmiech na sali.//
                  Udało Ci się, dzięki czemu szarża wilczych jeźdźców była znacznie mniej dotkliwa i w większości rozbili się oni o formację chłopów, pozostałe Gobliny i wilki wycofały się, może z wyjątkiem dwóch jeźdźców i wierzchowców, którzy ominęli wrogów i ruszyli pędem w Twoim kierunku.
                  Makaroniarz:
                  Konie były tam, gdzie je zostawiłeś, sakiewka i karczmarz podobnie, więc nic nie stoi na przeszkodzie w zakupie tegoż śniadania.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2265

                    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                    //To na zmylenie wroga, czy coś.//
                    Nie powinni tak szybko do niego dojść, więc rzucił w wilczych jeźdzców kilkoma nożami, a w razie komplikacji użył magii cienia by przeteleportować się na pobliski stabilny dach.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2266

                      avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                      ‐Jakies dobre jajka macie? I piwo do tego, tym razem bez soku.‐ Delikatnie znizyl sie nad blatem ‐byly jakies wiesci o moim znajomym?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2267

                        avatar Naczelny Naczelny

                        Ja, Fimbur Hargrim, Krasnolud czystej krwi, lecz niskiego rodu… Ech. Kolejny dzień w Milicji. Właśnie stoję na posterunku w jednej z centralnych dzielnic miasta.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2268

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Kebab:
                          Zabiłeś jednego wilka i zwaliłeś z niego jeźdźca, najpewniej dotkliwie go łamiąc, ale pozostali wciąż pędzili w Twoją stronę. Na szczęście Magia nie zawiodła i zniknąłeś im z pola widzenia, nim strzały i oszczepy trafiły w cel.
                          Makaroniarz:
                          Karczmarz zaprzeczył ruchem głowy, a później odpowiedział na pytanie:
                          ‐ Mamy kury, gęsi i kaczki, także wybierz sobie jakieś. ‐ powiedział i postawił przed Tobą kufel zamówionego piwa. ‐ Dwa złota.
                          Naczelny:
                          Niby kolejny dzień, ale na pewno nie nudny czy monotonny, bowiem zarządzono zbiórkę w środku dnia, co nie działo się od dość dawna, chyba od ostatniej plagi Burgundów w jednej z kopalń.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2269

                            avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                            Z ostatnim sobie łatwo poradzę. Najpierw skorzystał z zaskoczenia i oślepił jeźdźca magią dymu, a potem rzucił w niego 2 noże. Jeśli był on blisko dachu, to zeskoczył na niego ze sztyletami w wiadomym celu.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2270

                              avatar Naczelny Naczelny

                              Udałem się na zbiórkę, gdziekolwiek by ona była.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2271

                                avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                                ‐ Wezme wiec klasyczne kurze jaja. Ile za nie?‐ zapytal, chwytajac sakiewke, i lekko ja otwierajac

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2272

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Naczelny:
                                  Tuż przed koszarami, a gdy wszyscy Milicjanci stanęli na zbiórce, pojawił się oficer i przypasał trąbkę, na której zagrał, aby Was tu wezwać i zebrać. Poświęcił chwilę na zliczenie wszystkich i upewnienie się, czy na pewno są wszyscy, a dopiero wtedy przemówił:
                                  ‐ Panowie, nasza sytuacja nie jest tak różowa, jakby się mogło wydawać… Podczas gdy my siedzimy na dupach bezpieczni za murami miasta, a władca i jego doradcy radzą nad podjęciem odpowiedniej strategii, nasz kraj jest plądrowany i niszczony przez Księstwo Pajęczej Królowej. Niestety, wrogowie nie docierają tylko z zewnątrz, ale i mamy ich tu pod dostatkiem, tak więc dziś podzielimy się na dwie grupy, które będą współpracować z Białą Gwardią, strażą miejską i żołnierzami armii królewskiej. Jedna zajmie się bandytami na naszych traktach, którzy utrudniają życie armii i cywilom oraz pomagają wrogom, a reszta otrzyma listę celów w stolicy, które należy schwytać i zaprowadzić do aresztu, tudzież zlikwidować na miejscu. Śmiało, możecie sami się podzielić, sam zajmę się niezdecydowanymi: Ci od bandytów na prawo, a pozostali na lewo.
                                  Makaroniarz:
                                  ‐ Pięć złota. ‐ odparł krótko karczmarz, najwidoczniej cenę tego posiłku znał równie dobrze, jak ilość złota potrzebną do zakupu piwa.
                                  Kebab:
                                  Tym razem udało Ci się go zabić, ale wilk został i krążył wokół budynku niespokojnie, zaś pozostałe Gobliny wcale nie miały zamiaru czekać, aż i ich zabijesz, więc ponownie użyły łuków i strzał oraz oszczepów, trafiając Cię strzałą w prawy bark i chyba eliminując tę kończynę z dalszej walki.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2273

                                    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                    //Nie miało przypadkiem na mnie ruszyć tylko dwóch jeźdzców? Dodatkowo wilki są szybsze od niespodziewanie pojawiających się goblinów.//

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2274

                                      avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                                      wylozyl wiec na blat 7 sztuk zlota i poszukal jakiefos wolnego stolika, zeby sie tam rozgoscic

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2275

                                        avatar Naczelny Naczelny

                                        Wtrąciłem się.

                                        ‐ Ku*wa, panie. Wojna jest. Kto by jakiś Bandytów poganiał.

                                        Po chwili zacząłem obawiać się reprymendy albo czegoś gorszego. Stonowany Krasnolud po szkodzie. Ku*wa.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2276

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Kebab:
                                          //Faktycznie, ale wychodzi na jedno, bo tamten drugi Cię trafił.//
                                          Makaroniarz:
                                          Z racji wczesnej pory większość była wolna, nie licząc tych, na których spali wczorajsi biesiadnicy, opoje i inne moczymordy.
                                          Naczelny:
                                          //Ale wiesz, że grasz Milicjantem, czyli cywilem powołanym pod broń, a nie rasowym taktykiem, tak? Zwykły Milicjant nie powiedziałby czegoś takiego, a nawet jeśli, to nic by to nie dało, Milicja to słaba formacja zbrojna stosowana powszechnie w zasięgu lokalnym, a nie do walki na terenach wroga. A że tym wrogiem są Mroczne Elfy, to prędzej czy później byście zginęli. Z racji dużej odległości, wspieranie Fortu Kvatch czy Żelaznych Kuźni też nie jest możliwe, a więc robicie to, co powinna robić Milicja: Działacie na małą skalę, w zasięgu lokalnym, czyli eliminujecie bandytów i zdrajców.
                                          Zapamiętaj w końcu, że powinieneś wczuć się w swoją postać, a przynajmniej na tyle, żeby można nią było normalnie grać.
                                          Nie, nie podlega to dyskusji, edytuj post lub pisz nowy.//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy