Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Axer

Miasto Axer

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.7k Posty 2 Uczestników 16.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2249

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Kebab:
    Widać, że dla Orka nie była to pierwszyzna, bo uwinął się z tym szybko i sprawnie, każdemu wydając komplet kart liczący pięć sztuk.
    Makaroniarz:
    ‐ Za pięć złota od sztuki? Nikt Ci ich nie rąbnie, gwarantuję.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2250

      avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

      Skrycie sprawdził swoje karty.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2251

        avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

        podal mu 10 zlota.
        ‐ Wstepnie jutro sie po nie zglosze. Do zobaczenia.‐
        Wyszedl, by blakac sie po ulicy, i gdy tylko zauwazy karczme, wejsc tam i zapytac ‘‘Czy sa lozka w moim rozmiarze?’’

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2252

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Kebab:
          Nic nadzwyczajnego, bo dwie dziesiątki (kier i pik), dama karo i dwa walety, również pik i kier.
          Makaroniarz:
          Odwiedziłeś trzy karczmy i za każdym razem, mniej lub bardziej wulgarnie, odmawiano Ci noclegu, dopiero czwarta karczma była gotowa ugościć Cię za dziesięć złota za noc.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2253

            avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

            zostal wiec w niej, z gory placac 10 zlota. Udal sie do swojego pokoju i rotgladal sie, czy aby znajdzie cos interesujacego

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2254

              avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

              Na razie czekał na swoją kolej.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2255

                avatar MrCC4 MrCC4

                //Opuszczam Aldwina. Nie do końca mi odpowiada…

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2256

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  CC4:
                  //Domyśliłem się, zwłaszcza po tak długiej przerwie w odpisach.//
                  Kebab:
                  Wszyscy wyłożyli swoje karty i widać, że nie byli zadowoleni, kiedy Driga ukazał im ustawienie zwane jako poker królewski, którego też nie masz szans przebić… Cholerny szczęściarz…
                  Makaroniarz:
                  Miałeś tam łóżko, małą szafkę nocną, świecę, okno wychodzące na główny rynek, szafę i kufer, ale niewiele więcej. Również w samych meblach nie znalazłeś nic ciekawego, niestety nikt nie zapomniał zabrać schowanego tu wcześniej ekwipunku.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2257

                    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                    ‐ Spasuję. ‐ Rzekł niezadowolony. Teraz będzie go uważniej obserwować, gdyż poker królewski w pierwszym zagraniu jest aż nazbyt podejrzany.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2258

                      avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                      szkoda, zawsze mozna bylo znalesc cos fajnego. Rozerwal sie i przyszykowal do spania. POlozyl sie na lozku i probowal zapasc w sen

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2259

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Makaroniarz:
                        Mimo panującego na dole gwaru, nieodłącznego dla każdej karczmy, a zwłaszcza krasnoludzkiej, po jakimś czasie zasnąłeś, budząc się dopiero z samego rana.
                        Kebab:
                        Już właściwie miało dojść do kolejnego rozdania, gdy nagle do karczmy wbiegł jeden z chłopów, stając w progu i patrząc się na wszystkich nieprzytomnie. Wyszeptał coś tak cicho, że nie byliście w stanie go usłyszeć, a później padł na wznak do środka, z trzema strzałami sterczącymi w jego plecach. Większość ludzi natychmiast zaczęła szukać schronienia, tylko jeden, zbrojny w zabrane łupieżcom tarczę, włócznię i jednoręczny mieczyk ruszył do wyjścia, a za nim pięciu brodaczy, z czego dwóch miało dwuręczne topory, jeden dwuręczny młot, a pozostali ‐ jednoręczny topór i tarczę. Niewiele myśląc, Orkowie dopili swoje trunki, dobyli broni i również ruszyli na zewnątrz, skąd powoli zaczynały dochodzić odgłosy walczących, rannych i umierających.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2260

                          avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                          ‐ Pie**oleni worgeni. Już nawet odpocząć nie dadzą. ‐ Rzucił karty, dobył broni i wyszedł z karczmy.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2261

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Nie tylko Worgeni, bowiem do ataku rzuciła się cała menażeria: Frontem nacierali właśnie oni, zbrojni w różną, ale przynajmniej dobrą, broń białą i spore tarcze, za nimi posuwały się oddziały lekkozbrojnych i lekko opancerzonych zielonych debili, a za nimi ustawili się worgeńscy kusznicy i goblińscy łucznicy, próbujący jakoś wspomóc swych pobratymców z piechoty. Uzupełniała to szarża z gór, dosłownie: Drugim krańcem drogi, o wiele węższym niż ten, którym nacierała reszta sił, rzuciły się do walki jednostki wilczych jeźdźców, którzy również mieli na sobie lekkie pancerze i hełmy, a dysponowali włóczniami, oszczepami, mieczami jednoręcznymi, tarczami, łukami i strzałami. Uzupełniała to wspierająca natarcie, schodząca z góry, grupa pół tuzina Wielkich Pająków. Chłopi, którzy nie mieli zamiaru walczyć, już dawno uciekli, ukryli się lub zginęli od ostrzału. Krasnoludy i Orkowie z Ogrem na czele ruszyli na wrogą piechotę, pozostawiając prowizorycznie dozbrojonym ludzkim wieśniakom na czele z ich przywódcą wilczych jeźdźców oraz pająki. Chłopi ustawili się w jako‐taką formację obronną, w końcu każdy miał włócznię, tarczę i jakąś broń pomocniczą z własnych zbiorów, wykutą przez kowala bądź ukradzioną martwym wrogom z poprzedniego najazdu. Kilka Goblinów, wilków i jeden pająk już padło trupem, dzięki celnemu ostrzałowi z łuku mężczyzny, ale pozostali zbliżają się nieubłaganie i kwestią sekund jest, aż kawaleria wpadnie na chłopów, a potworki dołączą do nich niewiele później. Wypadałoby coś zrobić.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2262

                              avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                              ‐ Przesrane. ‐ Skomentował, po czym zaczął rzucać magię dymu w oczy kawalerii i ich koni. Jeśli miał za małe szanse trafienia, to płoszył ich konie dymem.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2263

                                avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                                Jako że zapłacił już wczoraj, poszedł od razu do karczmy gdzie zostały jego konie, mając od razu plan na jakieś śniadanie

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2264

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Kebab:
                                  //Wilczy jeźdźcy na wilkach, a ten płoszy konie… Śmiech na sali.//
                                  Udało Ci się, dzięki czemu szarża wilczych jeźdźców była znacznie mniej dotkliwa i w większości rozbili się oni o formację chłopów, pozostałe Gobliny i wilki wycofały się, może z wyjątkiem dwóch jeźdźców i wierzchowców, którzy ominęli wrogów i ruszyli pędem w Twoim kierunku.
                                  Makaroniarz:
                                  Konie były tam, gdzie je zostawiłeś, sakiewka i karczmarz podobnie, więc nic nie stoi na przeszkodzie w zakupie tegoż śniadania.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2265

                                    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                    //To na zmylenie wroga, czy coś.//
                                    Nie powinni tak szybko do niego dojść, więc rzucił w wilczych jeźdzców kilkoma nożami, a w razie komplikacji użył magii cienia by przeteleportować się na pobliski stabilny dach.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2266

                                      avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                                      ‐Jakies dobre jajka macie? I piwo do tego, tym razem bez soku.‐ Delikatnie znizyl sie nad blatem ‐byly jakies wiesci o moim znajomym?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2267

                                        avatar Naczelny Naczelny

                                        Ja, Fimbur Hargrim, Krasnolud czystej krwi, lecz niskiego rodu… Ech. Kolejny dzień w Milicji. Właśnie stoję na posterunku w jednej z centralnych dzielnic miasta.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2268

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Kebab:
                                          Zabiłeś jednego wilka i zwaliłeś z niego jeźdźca, najpewniej dotkliwie go łamiąc, ale pozostali wciąż pędzili w Twoją stronę. Na szczęście Magia nie zawiodła i zniknąłeś im z pola widzenia, nim strzały i oszczepy trafiły w cel.
                                          Makaroniarz:
                                          Karczmarz zaprzeczył ruchem głowy, a później odpowiedział na pytanie:
                                          ‐ Mamy kury, gęsi i kaczki, także wybierz sobie jakieś. ‐ powiedział i postawił przed Tobą kufel zamówionego piwa. ‐ Dwa złota.
                                          Naczelny:
                                          Niby kolejny dzień, ale na pewno nie nudny czy monotonny, bowiem zarządzono zbiórkę w środku dnia, co nie działo się od dość dawna, chyba od ostatniej plagi Burgundów w jednej z kopalń.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy