Miasto Hunder
-
-
wiewiur500kuba
‐ Nie słyszałem wszystkiego, ale pewne jest, że namieszał mu w głowie. Wiecie, wychwalał tego Olbrzyma, by ten go polubił i potem opowiedział mu o tym. Nakłonił go chyba tym, że będzie miał tyle olbrzymek ile będzie chciał, jakoś tak. Wiem tylko tyle, że Olbrzym się zgodził. Potem ten człowiek powiedział, że pójdzie się upewnić, czy Król jest w Hunder, i wtedy ja uciekłem. Oczywiście poszedłem powiadomić odpowiednie osoby, bo w walce to się słabo sprawdzam, a mało kto chciałby walczyć z kimś, kto namieszał Olbrzymowi w głowie.// Ciekawi mnie, czy ta historyjka ma jakieś dziury :v //
-
Kuba1001
Max:
‐ Na dni bez wody, alkoholu i jedzenia w gębie, na dni bez snu, na dni pełne deszczu, wiatru i mrozu, na dni pełne niebezpieczeństw i ciężkiej pracy. Rekiny to tylko dodatek. ‐ wyjaśnił kapitan z uśmiechem, ukazując żółte, a właściwie to złote, zęby.
Wiewiur:
‐ Ku*wa, to trzeba postawić straż przy bramie. ‐ powiedział jeden ze strażników i natychmiast pobiegł, by się tym zająć.
‐ A jak ten facet wyglądał? ‐ spytał drugi, zapewne profilaktycznie sądząc, że może on już być w mieście.
Bilo:
I tak w końcu ruszyliście w morze, ku kolejnej przygodzie!
//Zacznę na miejscu jutro, przy okazji edytuję opis tematu.// -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-