Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Udało Ci się wrócić do swojego namiotu.
Postanowił się przespać. Zapewne obudzi się rano.
Obudziłeś się rano.
Wyszedł z namiotu, i czekał.
Cała armia zbierała się z bronią w ręku przed Czarną Górą.
Zrobił to samo.
Orkowie ustawili się po środku, przed nimi gobliny, na skrzydłach centaury, a z tyłu różne narzędzia oblężnicze i… Trolle oraz Ogry. Ukucie w pancerze i uzbrojeni.
Ja podszedłem do 1 rzędu.
W pierwszym rzędzie były gobliny, ale jak wolał.
//Miałem walczyć w 1 rzędzie ;.;//
//W pierwszym rzędzie Orków. To chyba logiczne.//
//Nope .‐.// Wiec podszedł do 1 rzędu orków.
//Ech…// Ustawiłeś się tam.
Czekał na wyruszenie.
No i wyruszyliście.
Szedł z armią.
//Kontynuujesz w… A z resztą dowiesz się w swoim czasie.//
‐ Nie oddalaj się ode mnie .‐ stwierdził mówiąc do dziewczyny, po chwili zastanowienia dodał . ‐. Tak właściwe to chodź tu .
Od razu zatrzymała Was dwójka Orków w czarnych pancerzach, hełmach z przyłbicami, z mieczami u pasa i halabardami w ręku. ‐ Czego? ‐ burknął jeden.
Zakrył dziewczynę swoim płaszczem i dopiero odpowiedział . ‐ Mam dość interesującą sprawę do obgadania z kimś kto tu dowodzi . Otóż temu miejscu zagraża bardzo potężny mag zbierający armię .
Zakrył dziewczynę swoim płaszczem i dopiero odpowiedział .
‐ Mam dość interesującą sprawę do obgadania z kimś kto tu dowodzi . Otóż temu miejscu zagraża bardzo potężny mag zbierający armię .