Kuba1001
Pod ręką było jakieś dziecko, w roli żywej tarczy sprawdziło się idealnie, bo nie dość, że zatrzymało swoim ciałem dwie strzały, które bezpośrednio Ci zagrażały, to jeszcze jego śmierć sprowokowała większość strażników do bezmyślnej, napędzanej gniewem szarży…