Kryjówka Łaków.
-
Bilolus1
Natychmiast zmienił swój styl ‐ wcześniej zadając proste uderzenia tym razem walczył niczym Mroczny Elf, wykonując krótkie, szybkie i jak najbardziej bolesne ciosy ‐ skorzystał też z okazji i teleportował się, próbując ciąć po plecach tego z którym walczył, dalej natychmiast obracając się aby uderzyć na kolejnego.
-
-
Kuba1001
Bilo:
Zmiana taktyki przyniosła efekt, jakim było zabicie dwóch z walczących z Tobą Łaków, pozostali dwaj zwarli szyki, zostawiając trzeciego, lekko rannego, aby chronił ich plecy przed Waszym natarciem.
Bulwa:
Nim wypatrzyłeś cokolwiek, w co możesz ową strzałę wpakować, tuż nad Twoją głową śmignęła rzucona z zarośli włócznia. Gdybyś był człowiekiem, zapewne teraz leżałbyś martwy, ale bycie Hobbitem ma jakieś plusy. Po chwili, nieco około kilka sekund po włóczni, z krzaków wyleciał wielki dzik, nacierając wprost na Ciebie ze swymi wielkimi szablami ustawionymi tak, żeby rozpłatać wszystko żywe, co wejdzie mu w drogę. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bilo:
W momencie, gdy jego oddzielona od reszty ciała głowa spadła na ziemię, drugi Łak był już dość daleko, salwując się ucieczką, której tępo było dość spore, biorąc pod uwagę, że był ranny.
Bulwa:
Ano taki, że to nie był udomowiony prosiaczek, ale wielki odyniec i zapewne też Łak, nie nawykł więc do intruzów na swoim grzbiecie, a zamanifestował to dość otwarcie, od razu Cię zrzucając, a po drodze wyprowadzając też kopniak z tylnych racic, który szczęśliwie ominął Twoją głowę. -
-
-
Bilolus1
Teleportował się tuż za jego plecy, zaczepiając swe miecze przy pasie ‐ tym razem nawet nie miał zamiaru użyć broni ‐ złapał go za kark wpijając w jego szyje swe stalowe rękawice, gotów rozszarpać gardło mężczyzny jeśli się nie zatrzyma
Powiedz mi, dlaczego go zabiliście ? Był mi potrzebny…a ja bardzo nie lubię kiedy umierają ci dla których mam jakieś cele…
-
-
-
-
Bilolus1
Odpowiedz mi zatem na jedno pytanie.‐ stwierdził zacieśniając uścisk ‐ z delikatna przecinając jego skórę ostrymi końcówkami jego rękawica ‐. Piękna dama, odziana w szatę z ognia mknie na rumaku przez świat, miasta nigdy nie chcą jej wpuścić, nienawidzi ona fortów, chłopki płaczą gdy porywa ona ich mężów, najbogatsi witają ją z uśmiechem…bo wiedzą że przyniesie im ona wiele sukcesu…jak brzmij imię tejże damy ?
-