Kryjówka Łaków.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Czym będę się zajmować? ‐ Zapytała cicho.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dowiesz się tego od naszego pana. ‐ odparł Łak, wskazując na dąb. ‐ Idź tam. Pamiętaj, żeby się ukłonić i nie odzywać się jako pierwsza, chyba że Ci na to pozwoli… Cały czas słuchaj jego poleceń i okazuj szacunek. Zrozumiałaś?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐T‐tak… ‐ Niepewnym krokiem poszła do wskazanego miejsca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Drzewo wydawało Ci się dziwnie. Nie tylko z racji swych rozmiarów, którymi przewyższało każde, jakie w życiu widziałaś, ale i najwidoczniej służyło za dom Maga, ponieważ miało drzwi i coś na kształt okien. W jego koronie dostrzegłaś liczne stworki podobne do tego, który dostarczył Ci wcześniej wiadomość w Kasuss.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Zapukała do drzwi i czekała aż ktoś otworzy, jeśli nikt tego nie zrobił, to sama powoli otworzyła je.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Najwidoczniej Mag nie miał zamiaru się fatygować oraz nie miał w środku żadnego sługi, który zrobiłby to za niego, więc sama musiałaś pchnąć drzwi. Weszłaś do, o dziwo, przestronnego pnia, rzecz jasna wydrążonego, który sprawiał o wrażenie o wiele większego niż na zewnątrz, gdyż poza schodami w górę znalazłaś tu nieco mebli i kolejne drzwi.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

No i gdzie teraz? ‐ Pomyślała i poszła schodami na górę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Schody kończyły się drzwiami, niestety zamkniętymi, a więc powinnaś coś wykombinować, aby je otworzyć, lub zwyczajnie wrócić na dół i zajrzeć do tamtego pokoju za drzwiami.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Poszła do pokoju, który był na dole.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłaś tam elegancki salon, bardzo jasny dzięki oknom z drewnianymi okiennicami, przez które wpadało światło. Poza stolikiem, krzesłami i fotelem nie zastałaś tam nic ani nikogo innego, jeśli nie liczyć myśliwskich trofeów na ścianach oraz futer na podłodze.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Rozejrzała się po tym pokoju, bo nic innego nie mogła zrobić. A może znalazłaby klucz do drzwi na górze?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie znalazłaś, ale chyba okazało się to zbędne, bo usłyszałaś kroki z owego pokoju, a więc ktoś postanowił pofatygować się na dół, do Ciebie.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Tak więc czekała.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po chwili do pomieszczenia wszedł mężczyzna w srebrnej szacie z naciągniętym na głowę kapturem, o wyjątkowo bladej skórze, która wskazuje, że jest on najpewniej Styricem, przedstawicielem długowiecznej rasy o wielkim potencjalne magicznym. Przyjrzał Ci się badawczo, ale poza tym nie zrobił nic innego, zapewne sądząc, że to Ty postanowisz przedstawić się i przywitać go jako pierwsza.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Dz‐dzień dobry, proszę Pana… ‐ Ukłoniła się. ‐ Nazywam się Mia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dość młoda, ale powinnaś nadać się na służbę tutaj. Na czym się znasz? ‐ zapytał, zajmując miejsce na jednym z foteli, oczekując tam Twojej odpowiedzi.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Um… Chyba dosyć dobrze sprzątam…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwał głową, choć nie z uznaniem, bardziej aby potwierdzić, że rozumie i zachęcić Cię do dalszego mówienia.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Umiem czytać i trochę pisać…?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nadawałabyś się na służkę. Co robiłaś przed trafieniem tutaj?