Fanny podniosła się z łóżka.
“A jednak się nie zniechęciła”
‐ Już się zamartwiałam, że będę musiała Cię poszukać i ściągnąć tutaj przy użyciu brutalnej siły…
Położyła swoją dłoń na brzuchu elfki, zaś wolną ręką objęła ją wokół szyi.
‐ Chyba obejdzie się bez szarpaniny i więzów? No chyba, że masz zamiar sobie gdzieś pójść, kiedy zasnę…