Miasto Minteled

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Bez hasła się tam nie dostanę. Mówi się trudno. Udał się do pobliskiej karczmy, by zjeść i odpocząć.//Można pominąć jak nic ciekawego nie będzie się działo.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zajmuje miejsce przy stoliku

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bryndza:
Udało się, choć żaden minstrel raczej nie zaśpiewa o tym pieśni.
Kebab:
Choć najedzony i wypoczęty, to wciąż nie znałeś hasła, a jedynie byłeś biedniejszy o pięć sztuk złota.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Czekam przy stole

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

A kto mógłby znać hasło?

[Kubeł1001]

Ether

//Oddzwierny?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kebab:
Strażnik przed drzwiami, jakikolwiek klient karczmy i tak dalej.
Bryndza:
Cóż, czekasz, to się zgadza, ale ani to pasjonujące, ani pozwalające zarobić, jak to z siedzeniem na dupie bywa.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

hmm nie mam pomysłu co teraz zrobić

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Powędrował wzrokiem w celu wyszukania potencjalnego znawcy hasła, przy okazji sprawdzając ilość złota w swojej sakiewce.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bryndza:
//To jest pogrubienie, kursywa wygląda tak: Hmmmm…//
Wielka szkoda, bo jeśli Ty nie masz, to kto niby może mieć?
Kebab:
Akurat jakiś Hobbit opuścił karczmę, a sądząc po jego kroku, był już nieco urżnięty, co powinno tylko ułatwić Ci sprawę.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Poczekał 3 sekundy, wstał i poszedł śladem hobbita.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Przeczytam sobi ucznia skrytobójcy może tam będzie jakiś pomysł //

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bryndza:
//Czekam.//
Kebab:
Nawet nie zauważył, że za nim idziesz, i w dalszym ciągu kontynuował swoją pijacką wędrówkę, najpewniej w kierunku własnego domu.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Może będzie miał w nim coś ciekawego? Na razie podążał za nim, ucząc się podstaw cichego śledzenia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Do cichego śledzenia było Ci jeszcze daleko, Hobbit nie zauważył Twojej obecności tylko dlatego, że naje**ł się jak szpadel i pewnie nie rozpoznałby śledzącego go skrytobójcy, nawet gdyby ten kopnąłby go w dupę albo by się o niego potknął, co jest bardzo możliwe, biorąc pod uwagę, jak sunie zakosami po ulicy.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

Podszedł do niego udawanym pijanym chodem i zapytał. ‐ Ejże, wyglądasz na porządnego chłopa. Mógłbyś mi wyświadczyć przysługę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Spojrzał na Ciebie nieprzytomnym wzrokiem i czknął donośnie.
‐ Peeeewnieee… ‐ powiedział i oparł się o ścianę, aby przypadkiem nie upaść.

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

‐ Znasz pan taki jeden lokal w dzielnicy biedy? Strzeże go stróż i jego pies.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwał przeciągle głową kilka razy.
‐ Whraacm stamtąd, dopierooo… A co…?

[Kubeł1001]

KebabowyLaptop

‐ To może wyjawisz mi hasło za dajmy na to, 7 sztuk złota?