//Otaku nigdy nie śpią xD//
//To jeżeli jest w mieczu, to lipa. Bo sam nie może wyjść, ale może zacząć wartę już wypuszczony… Po wezwaniu i odpowiedzi na nie może poruszać się normalnie//
Nikt inny nie miał na to zbytnio ochoty, więc Twoi towarzysze zapewne poprzestaną na wsparciu duchowym i mentalnym stąd oraz przyjściu Ci na pomoc, tak w razie czego.
Skoro tak, to od razu po ułożeniu “stosika” spróbowałem odpalić ogień mocą od smoka… Może i trochę za wcześnie jeszcze, jednak musiałem sprawdzić, czy ten ogień się do tego nadaje… I czy uda mi się to zrobić.
Nie wiedząc, co powinienem powiedzieć postanawiam trochę pomedytować przed ogniskiem… Może znowu uda się odnaleźć trop… Od razu przechodzę do rzeczy skupiając się przy mieczu.