Martwe Bagna
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Jak odpis liczę taki, który jest odpisem fabularnym, a więc nie taki informacyjny, zamknięty między “//”//
Odsunięcie się było dobrym pomysłem, w razie gdyby wszystko eksplodowało. Ale na szczęście się tak nie stało, acz kryształ pękł na pół, aby po chwili zacząć gwałtownie topnieć, tworząc na podłodze jaskini wielkie kałuże ciemnozielonej cieczy.
Teraz w miejscu kryształu stał nieco zdezorientowany, a zapewne niezwykle słaby, człowiek, który rozcierał sobie dłonią kark.
‐ Komuś się wreszcie udało. ‐ powiedział, komentując Twój wyczyn, gdy tylko Cię zauważył. ‐ Gratuluję.