Wioska goblinów
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Michał:
Niestety, przodem ruszyli zwykli piechurzy.
Sanskryt:
W odpowiedzi z fortu wyszedł zielonoskóry szaman w typowej dla tej profesji szacie. Był uzbrojony jedynie w kostur, ale za nim coś lazło. Był to Golem o pół metra wyższy od Twojego. Ciało miał nierówne i nieforemne, a całe pokryte było święcącymi się symbolami. Dwa małe punkciki, które musiały być oczyma, świeciły się na ten sam kolor. Za uzbrojenie służyły mu dwie łapy w kształcie maczug, do tego nabijane stalowymi kolcami.
Widać było, że szaman sprawuje nad nim kontrolę za pomocą Magii, a także musiał w ten sam sposób powstać. Natomiast sam fort nie był w dobrym stanie. -
Konto usunięte
‐ Zajebioszczy golym murzyn z kolcyma zamiost łap ‐ pochwaliła goblinka i bez zbędnych ceregieli przeszła do rzeczy. ‐ Jestem Piro i szukom roboty, ja pracowała w Czarnej Górze, ale mnie wyrzucić. Ja pobiła orka golymem bo się znęcać nad kolegami. ‐ poinformowała, opierając się łokciem o nogę swojego golema z tym niewinnym goblińskim uśmiechem.
-
-
-
-
Konto usunięte
‐ Łaaaa! Poszed w ściśle tajnych sprafach ‐ i tutaj właśnie uruchomił się mechanizm kobiety, zadający pytanie: czym są te sprawy. ‐ Pefnie poszed zniewalać brzydkie ludzkie kobiety albo pojechoł walczyć jak na szefo przystało ‐ zgadywała Piro, po czym zmieniła temat.‐ So w waszej wiosce inżynierowie albo dziefczyny?
-
-
-
-
-
-
-
-