Rozpaliłeś jego jamę gębową, a on w przypływanie bólu zamknął paszczę i przebił ją sobie mieczem. Niezbyt to przemyślał, ale teraz nie jest trudnym celem.
‐ Nie ukrywam, że jestem pod wrażaniem. Nie sądziłem, że w ogóle podołasz. Ale jednak się udało. Pewnie jesteś głodny. ‐ rzekł zabierając głowę i wskazując na usmażone ryby i mięso piżmoskoczka.