‐ Nie ukrywam, że jestem pod wrażaniem. Nie sądziłem, że w ogóle podołasz. Ale jednak się udało. Pewnie jesteś głodny. ‐ rzekł zabierając głowę i wskazując na usmażone ryby i mięso piżmoskoczka.
‐ Są niemal ślepe, ale mają wyczulony słuch i węch. Widzą też w podczerwieni. To co zimne uznają za pozbawione życia i to ignorują. Reszty domyśl się sam.