Ruiny domostwa niedaleko Gilgasz

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie będzie zmiany tematu, jakby co.
Udajesz się tam na widoku, przyczajce czy jak?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Przez las, jak najdłużej w ukryciu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//KKK.//
Nikogo po drodze nie minąłeś ani nie spotkałeś, a w końcu trafiłeś na obrzeża wioski, którą dzieli od granicy lasu jakieś czterdzieści metrów, a złożona jest z kilku chat, dużej obory i innego budynku, być może karczmy, magazynu, siedziby lokalnego sołtysa czy też czegoś innego.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sprawdził łączną ilość budynków.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dziesięć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To razy pięć, daje około pięćdziesięciu mieszkańców, większość niezdolna do walki, więc zaczął się skradać do najbliżego budynku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szło sprawnie przez kilka metrów, ale niestety, po wyjściu z lasu nie miałeś żadnej osłony, a większość mieszkańców osady była na zewnątrz, więc dostrzegła Cię i zaczęła krzyczeć, uciekać, wpatrywać się aby dostrzec coś więcej i tak dalej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A on zaczął używać swojej magii, by ogłuszyć jak najwięcej z tych osób, przy okazji zamykając wioskę w kordonie z dyń.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ogłuszyłeś, zabiłeś przypadkiem lub zamknąłeś w kordonie z dyń czy też w jakikolwiek inny sposób unieruchomiłeś lwią część mieszkańców osady, acz przynajmniej kilku zdołało uciec, biegnąc na złamanie karku gościńcem lub kryjąc się w lasach.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czas operacyjny, godzina. Zabrał się więc za przymusową zmianę woli wieśniaków, żeby przemienić ich w marionetki. Obecnie wystarczy zrobić to masowo, później się utrwali efekt.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie zrobiłeś z nich w pełni bezwolnych marionetek, jak wtedy z tego człowieka, ale przynajmniej Ci nie uciekną ani nie będą próbować Cię zgładzić aż wrócicie z powrotem do ruin.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Byleby podążali przed nim. Teraz zaczął ich prowadzić do ruin.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wróciliście tam dopiero w nocy, prowadzenie stada bezmózgich marionetek lasem wymagało czasu i cierpliwości, ale chociaż wróciliście, a do tego w komplecie, choć kilku było nieco potłuczonych, ale nic poza tym.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Teraz ich wprowadzić i porozsadzać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zajmowali sporo miejsca, ale po jakimś czasie Ci się to udało.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Teraz zajął się dwoma rosłymi mężczyznami, by ci stali mu się całkowicie posłuszni.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nieco ponad pół godziny i Ci się to udało.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rozstawił ich przy wejściu do tunelu, żeby nikogo przez niego nie wpuścili, ani nie wypuścili. Następnie sam odpoczął licząc nowe ofiary.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bez tej parki? Dziewiętnaście osób.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Mały oddział, zawsze chciał mieć służących. Rozpoczął proces ich przemiany w marionetki.