Ogłuszyłeś, zabiłeś przypadkiem lub zamknąłeś w kordonie z dyń czy też w jakikolwiek inny sposób unieruchomiłeś lwią część mieszkańców osady, acz przynajmniej kilku zdołało uciec, biegnąc na złamanie karku gościńcem lub kryjąc się w lasach.
Czas operacyjny, godzina. Zabrał się więc za przymusową zmianę woli wieśniaków, żeby przemienić ich w marionetki. Obecnie wystarczy zrobić to masowo, później się utrwali efekt.
Nie zrobiłeś z nich w pełni bezwolnych marionetek, jak wtedy z tego człowieka, ale przynajmniej Ci nie uciekną ani nie będą próbować Cię zgładzić aż wrócicie z powrotem do ruin.
Wróciliście tam dopiero w nocy, prowadzenie stada bezmózgich marionetek lasem wymagało czasu i cierpliwości, ale chociaż wróciliście, a do tego w komplecie, choć kilku było nieco potłuczonych, ale nic poza tym.