Krasnoludzki fort rozbójniczy
-
Kuba1001
Trochę to trwało, ale po zajęciu się tymi poważniej rannymi lub zamknięciu im oczu, gdy zmarli podczas oczekiwania lub mimo wysiłków to w końcu podszedł do Ciebie.
‐ Wyliżesz się. ‐ mruknął, najwidoczniej nie oceniając rany na zbyt poważną i przy okazji zajmując się takimi czynnościami jak odkażenie rany, zatamowanie krwawienia i założenie opatrunku. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Obudziłeś się rankiem, dnia następnego rzecz jasna. Tak czy inaczej, spało Ci się w miarę dobrze, choć nie tak jak zawsze, z racji świeżych wrażeń po bitwie i stracie ucha. Po przebudzeniu zdałeś sobie sprawę z tego, że ciała już dawno pogrzebano i/lub spalono, a bandyci wciąż spali, jedli jakieś śniadanie, rozmawiali lub stali na wartach.
-
-
-