Wioska w Księstwie Orków
-
-
-
Kuba1001
Ork nieco po trzydziestce, ale wciąż sprawny bojowo, jak każdy zielonoskóry, szczególnie dobrze włada toporami. Był członkiem jakiejś większej bandy łupieżców, aż w końcu zdobył tyle złota, żeby kupić sobie ten przybytek i osiąść w nim na stałe, zbiegło się to z utratą jego lewego oka… Lubił to, co każdy Ork, a o słabościach w sumie nic się nie dowiedziałeś.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Hobbici może i chcieli protestować, ale nie mieli odpowiednio dużo odwagi, zamiast tego przeważył instynkt samozachowawczy i woleli siedzieć cicho, byleby tylko nie dostać w łeb.
Po kilku minutach dostałeś swoje zamówienie w postaci dorodnego jabłka barwy krwi oraz pięciu talerzy suchych ziemniaków, rzecz jasna zimnych, zgodnie z zamówieniem. -
-
-
-
-
-
-
-
-
tadeusz999
W tym momencie pchnął Orka mieczem z całej siły w prawe ramię tak, aby go tylko zranić, nie zabić.
Piękna prowokacja… Będzie nas czterech. Zrobię małą armię. Idzie zgodnie z planem. ‐ pomyślał.
‐ Zastaw karczmę i pójdziesz z nami ‐ pokazał na Hobbitów. Za brak szacunku okazanego Magowi Umysłu i Próżni zostaniesz naszym niewolnikiem na jakiś czas. Wojowniku. Byłeś łupieżcą, mistrzem topora, zarobiłeś trochę złota, w potyczce straciłeś oko a karczmę rozkręciłeś na goleniu z kasy niewinnych. Wiem o Tobie tyle, a mogę zrobić jeszcze więcej i jak ze mną nie będziesz chciał pójść to i tak pójdziesz, bo zniszczę w Tobie wszelką determinację, abyś mi odmówił ‐ powiedział to bardzo spokojnym, lecz podniosłym tonem. -
Kuba1001
Kilku stałym klientom lub przyjaciołom karczmarza, czy też obu na raz, nie spodobało się to, co robisz, więc ostentacyjnie wstali, a inni poszli o krok dalej, często dosłownie, a dwóch nawet dobyło broni, ściślej mówiąc jeden miał dwuręczny młot bojowy, a drugi dwa miecze długie.
Karczmarz nie odezwał się, bo i po co? Twój pokaz Magii i znajomości faktów z jego życia chwilowo przeraził go, ale po chwili zdał sobie sprawę, że jest kuwa Orkiem, a żaden Ork, do kuwy, nie będzie giął karku przed Magiem! W końcu jedną z nadrzędnych zasad, jaką wyznawała większość Orków, było hasło “Siła ponad Magią!,” które mówiło o wyższości wojownika nad Magiem… Niemniej, spróbował znów Cię zdzielić, a gdy zrozumiał, że i tym razem się to nie uda, to nabrał odpowiedniej ilości śliny i splunął Ci nią w twarz. -
tadeusz999
‐ Podoba mi się Twoja odwaga, już Cię polubiłem ‐ zagadał do karczmarza.
Jednak po chwili dodał:
‐ Ch*j Ci w dupę. Tylko żartowałem.
Uprzednio redukując efekty Magii Próżni tak że powietrze wróciło do normalnego stanu, sprzedał karczmarzowi zręczny cios mieczem jednoręcznym mieczem prosto w jedno z czułych miejsc. Cios miał w zamiarze być śmiertelny.
Gdyby tamci z tym młotem i mieczami chcieli zaatakować to za pomocą Magii Próżni siłą powietrza wytrącił ich broń z rąk i gdyby się udało to skierował za pomocą powietrza ich własnymi broniami ciosy prosto w serce, szyję lub narządy płciowe.