Karaz-a-Karak

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ My też, dlatego mieli przewagę . Jednak w dzielnej walce pokonaliśmy wrogów .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mam nadzieję, że równie wspaniałe zwycięstwo odniesiemy w walkach z Goblinami.

[Kubeł1001]

Bilolus1

//o cholera zapomniałem o twoim baronie ;‐;//

‐ Zależy od wielu czynników, ale myślę że mam na nich pewien sposób .‐ uśmiechnął się lekko ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na prawdę? ‐ zapytał wyraźnie zainteresowany.
//Nie? Serio? ;‐;//

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Potrzymam cię jeszcze w tejże niecierpliwości do momentu aż po raz pierwszy staniemy na polu bitwy .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Rozumiem. ‐ powiedział nie nalegając na dalsze wyjaśnienia.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Eh… dobrze będzie wrócić w nasze strony tej przeklętej wyspy, jakoś brakowało mi tam gór .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Thane kiwnął głową i odszedł wydając rozkazy.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Książę zwany Baronem zajął się natomiast przysiadnięciem na czymkolwiek i obejrzeniu włóczni . Będąc pewny że jest sam powiedział do niej .

‐ Jakieś nowe zaklęcia ? Albo potrzebujesz czegoś ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Brak napisów i reakcji.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Nie mając nic do roboty po prostu rozsiadł się przy sterze na jakiejś beczce czy czymś i obejrzał swoją pelerynę, liczył że ogień nie spalił jej całej .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie spalił całkowicie, ale nie była godna Twego książęcego majestatu.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Ze smutkiem zdjął ją i zaniósł do swojego pokoju, była zrobiona z futra śnieżnego niedźwiedzia którego za starych dobrych czasów upolował z pomocą kamienia, widelca i trzech dziewic, będąc już w Księstwie musi załatwić sobie drugą .

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Materiał na dłuższą historię :V//
Nie przedłużając następnego dnia o świcie zauważyłeś kontury miasta Hunder.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Ustawił się na dziobie przyglądając się miastu, rozejrzał się za synem Barona .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nikogo nie widziałeś. Statek przybił do portu.
//Zmiana tematu. Zacznij.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wojska orków zbliżały się do osady.Jak na razie czekali na ustawienie katapult.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Katapulty gotowe, ale Krasnoludy raczej tego nie przeoczyły.

[Kubeł1001]

Bilolus1

//Ten, nie wysadzaj mnie na miejscu od razu ;v//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Już wracasz? oku*wa.jpg

‐Gotowi? Możecie ruszać. W razie czego walczcie w lesie.