Ledwie kilka razy rzuciłeś na nią okiem, po tej wypowiedzi tłum wpadł w euforię i otoczył Cię na tyle szczelnie, że dostrzeżenie czegoś poza nim jest niemożliwe.
Każdemu mężczyźnie poklepał ramie, pocałował kilka rąk krasnoludek, potrzymał dzieci i tak dalej ‐ dalej jednak zastanawiał się nad nadejściem owego osobnika ‐ powoli starając się wydostać.
Gdy Ci się to udało, przed Tobą stał Twój wieloletni kompan, hrabia i namiestnik wyspy ‐ Walon Vau ‐ w pełnej krasie, krzyżując ramiona na masywnej piersi i patrząc na Ciebie z takim uśmiechem na twarzy, jakby znalazł na ulicy pół litra.
‐ Nie będę z Tobą gadał. ‐ odparł, chyba wyraźnie obruszony, choć uścisk wcześniej oddał. Niemniej, po chwili twarz mu się rozjaśniła i wskazał na dworek.
‐ Nie o suchym pysku przecie. Idziemy?
‐ No oczywiście, ty to wiesz jak przemówić do mojego serca.‐ uśmiechnął się Baron szeroko nad brodą i klepnął Walona w plecy, samemu ruszając ku pałacu ‐.
Gdy weszliście w mały zagajnik pełen zarówno drzew rodzimych jak i ozdobnych oraz owocowych, poczułeś się dziwnie, tak jakbyś był obserwowany, a przez obserwatora postrzegany jako potencjalna ofiara…
‐ Musimy się na chwilę tego pozbyć, wpadnie tu do nas Cesarz. Do Króla Krasnoludów, na dwór Księcia Regenta Walona Vau.‐ odparł jakby owy tytuł był mu już nadany ‐.
‐ Dobra, spi***alaj.‐ powiedział lekko z poważnego tonu po czym hucznie się zaśmiał, klepiąc się po boku ‐. Ale dobra słuchej…zrób nam tu ładny kącik, trochę wina, ściągnij Agrogosa też…i będziemy mieli dyskusje z Cesarzem.
‐ Nie, ale powoli zbliżamy się do jego stolicy…dzisiaj planuje odzyskać twierdze stracone za Ogougha…jedynie Durin wie co w sobie kryją. Potem czeka nas podbój.
‐ No cóż, zostałem niedawno Królem Krasnoludów i wygląda mi na to że cały świat aż zesrał się z wrażenia, i tak po jakimś czasie sprawiłem że Cesarz do nas przypłynie, aby porozmawiać z nami o nowych układach.
Kiwał głową w milczeniu, zatrzymując się przed samymi, bogato zdobionymi, drzwiami.
‐ I co? Wpakujesz mu topór w łeb albo będziesz trzymać jako zakładnika?