Menzoberranzan

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jakich dokładnie wojowników chcesz szkolić?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Znam już dobrze, że zazwyczaj nie szkolicie w strzelaniu z łuku… Więc chyba najlepiej zwiadowców. Albo zabójców.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Za pół godziny na placu przed bramą wejściową. ‐ rzekł w końcu i odprawił Cię gestem.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Tak jest ‐ Od razu opuszcza gabinet

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc go opuściła.

[Kubeł1001]

Zeromus

Część czasu, który jej pozostał postanowiła wykorzystać na “pozwiedzanie” akademii.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Większość pomieszczeń była zamknięta dla gości, więc mogłaś jedynie przejść się po wielu rozległych placach.

[Kubeł1001]

Zeromus

Czyli skoro nie może chodzić po pomieszczeniach w budynku, to zwiedza place treningowe

[Kubeł1001]

Kuba1001

Place z brukowanego kamienia, równe i duże. Wypada też iść na ten, na którym ma się zacząć trening.

[Kubeł1001]

Zeromus

No… To skoro czas ją tak bardzo nagli, to musi kierować się na tamten plac.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W równym szeregu stało już tam pięćdziesięciu drowich wojowników.

[Kubeł1001]

Zeromus

W takim razie staje przed nimi oczekując jakiejkolwiek reakcji

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stali dumni, spokojni, wyniośli i śmiertelnie groźni. Jednak gotowi by wykonać każdy rozkaz.

[Kubeł1001]

Zeromus

No dobra… Od czego by tutaj zacząć… Mam pomysł ‐ Który z was jest najwyższy stopniem wśród was ? ‐ wypowiedziała się

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wyszedł jeden, wyglądający na młodzieńca, ale pewnie mający pół wieku na karku. Wyprostował się i dumnie uniósł głowę, choć nadal milczał.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Czym dokładnie zajmuje się wasza drużyna ? ‐ Mówi dość surowym, chłodnym tonem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zwiad, skrytobójstwo, walka z bliska i na dystans. ‐ wyliczył Ci posłusznie Drow.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Więc może najpierw się zajmiemy sprawdzeniem, co już potraficie… Jakie są najlepsze sposoby, by kogoś zabić ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Najlepsze są naturalne sposoby. ‐ odparł dowódca. ‐ Sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Może i masz rację… Ale najlepiej zrobić to po cichu… Na przykład zamiast wbijać sztylet komuś w serce… Można przeciąć mu aortę, albo zastosować jedną z ulubionych metod zabójców… trucizny, one często dają bardzo cichą śmierć… A zależnie od tego, kim jest ofiara to różnią się moje ulubione sposoby… Na mężczyzn, którzy bardzo sobie cenią towarzystwo kobiet najlepiej jest zakończyć to zatrutą strzałą w genitaliach… A co do kobiet… Chyba żadna by się nie obraziła, jakby dostała w prezencie “trzecie oko”