Twierdza Tol - Barad.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Co, co dalej? Jak namierzę tę osobę, to narobimy rabanu w więzieniu, dobierzemy się do zbrojowni i przejmiemy dowodzenie, przynajmniej taki jest plan.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A kto Ci to zlecił?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Osoba, która mnie tutaj “wsadziła”. Niedługo się ze mną skontaktuje, do tego czasu trochę się tutaj rozejrzę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Daj sobie spokój. ‐ mruknął Ork. ‐ Drzwi otwierają dopiero na obiad, czyli za jakieś trzy godziny.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jak zgaduję nie ma za wielu rozrywek w tej celi?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mam zachomikowaną talię kart. ‐ usiadł na łóżku i postawił przed sobą stolik. ‐ Grasz?

[Kubeł1001]

FD_God

‐No, jakoś zlecą te trzy godziny.‐ Powiedział i usiadł na przeciwnym łóżku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niestety, było to dość problematyczne, gdyż było piętrowe, a jego dolną część zajmował drugi lokator celi, a żeby wygodnie grać trzeba siedzieć właśnie na dole.

[Kubeł1001]

FD_God

//No to kto ma z nim spać, chyba nie ja?//
Z racji niedogodności był zmuszony zasiąść obok orka, przynajmniej stół był.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Są dwa łózka. Ork ma zwykłe, a Ty i ten drugi piętrowe. Jeden śpi na górze, a drugi na dole.//
‐ To w co gramy? ‐ zapytał, jednocześnie tasując.

[Kubeł1001]

FD_God

‐A w co umiesz grać, chyba mi nie powiesz, że opanowałeś każdy rodzaj gry karcianej?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Większość… ‐ odrzekł. ‐ Mam tu duuużo wolnego czasu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐W takim razie możesz coś zaproponować, dostosuję się. W dodatku ten twój wolny czas może się zmienić, ale jednak będę potrzebował możliwości twoich kontaktów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Da się załatwić. ‐ rzekł i potasował karty tak, że możecie swobodnie zagrać w pokera.

[Kubeł1001]

FD_God

Postanowił zatem obejrzeć swoje karty, starał się nie okazywać emocji jak to powinno się robić podczas gry.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przyszło Ci to z trudem, bo masz waleta, damę, króla i dyszkę.

[Kubeł1001]

FD_God

Z kamienną twarzą postanowił dobrać jeszcze jedną kartę, spojrzał też na twarz orka, by zobaczyć czy sam się nadto nie cieszy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie drgnął mu żaden mięsień ani blizna. Zrobił to samo, co Ty. Trafiłeś drugą damkę.

[Kubeł1001]

FD_God

Za wiele i tak do zrobienia nie miał mając 5 kart to zaczekał na ruch orka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zapewne by takowy wykonał, gdy nagle usłyszeliście kroki strażnika, a po chwili jego głos:
‐ Za kwadrans stawicie się na placu, nędzne sku*wysyny!
Ork bez dalszych ceregieli rzucił karty na stół i wstał gwałtownie, podchodząc do drzwi.
‐ Oho… ‐ powiedział. ‐ Kroi się coś dużego.