Smocza Rezydencja

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Nie wie ktoś na jakiej stronie jest ta karta?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie mam bladego pojęcia, szukaj, a znajdziesz, zacznij od końca.//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Znalazłem, ale parę. Teraz mam pytanie, czy to ten smoczy człowiek?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie, to facet, który urodził się jako brat Smoka… Czy coś, nie pamiętam dokładnie, Zeromus wyjaśni Ci to lepiej.//

[Kubeł1001]

Zeromus

//W skrócie :3 To jest smok uwięziony w ludzkiej skórze… Lekko wzorowane na kreskówce Wakfu, gdzie z jaja wychodzi dwoje dzieci… Smok i przypominający człowieka dzieciak//
‐ Nie jestem żadnym potworem! ‐ Lekko zdenerwowany krzyknąłem, a głos mój brzmiał lekko jak ryk.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Która to z postaci? Na jakiej stronie? Znalazłem tylko człowieka smoka, oraz bodajże ze dwa pół elfy.

[Kubeł1001]

Zeromus

// www.grupy.jeja.pl/topic,36971,karta‐postaci,0,22.html //

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Jak ja go pominąłem? Spotkałem Jaynę jak go szukałem, ale tego nie zauważałem.
I naprawdę długo mu to zajęło.

[Kubeł1001]

Zeromus

//Nie mam pojęcia xD

[Kubeł1001]

Kuba1001

Właściwie Twoja reakcja i słowa przeczyły sobie nawzajem, acz strażnicy nie wykonali żadnego ruchu. Odzyskali śmiałość dopiero wtedy, gdy z odsieczą przybyło pół tuzina ich towarzyszy.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie mogę odejść, potrzebuję więcej informacji… Ja… Ja nie mogę ich zawieść, on uratował mi życie. ‐ Powiedziałem już spokojniej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Widać, że Twój pokaz siły zrobił na nim wrażenie, acz nie takie, jakie chciałeś, gdyż utrzymał swoje stanowisko w tej sprawie i dwóch strażników chwyciło Cię, a następnie skierowało się w kierunku drzwi.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Proszę… Daj mi jeszcze jedną szansę… Ja muszę wiedzieć, czym jestem… I czemu istnieję. Bez tego nie mogę kroczyć dalej. ‐ Próbowałem się wyrwać drakonidom.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ich uścisk był silny, wzmocnił się wraz z przybyciem kilku innych strażników oraz ciosami kolejnych, skierowanych w Twoją głowę i brzuch.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Błagam… Ja potrzebuję tej odpowiedzi… Muszę odnaleźć ojca. ‐ Powiedziałem to nie do końca świadomie… Myślałem o wielkim smoku, który zniszczył ten zamek.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Twoje błagania ucichły po ciosie w brzuch tak mocnym, że Twe ciało zwiotczało, a Ty straciłeś dech. Po chwili dopełniło tego uderzenie w głowę, które sprawiło, że osunąłeś się w mrok.
Wybudziłeś się… cóż, nie wiadomo kiedy dokładnie, później, gdzieś na gościńcu, a obudziłeś się z racji padającego Ci na twarz deszczu.

[Kubeł1001]

Zeromus

Nie myśląc za długo podnoszę się z ziemi… Trochę byłem niezadowolony z faktu tego, czego się dowiedziałem… Wiedziałem też, że nie mogę przebywać wśród ludzi… Nie jestem jednym z nich, może ktoś inny mi pomoże.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Obecnie z tymi rozważaniami byłeś w lesie. Dosłownie, bowiem wokół gościńca rozrasta się okazały las.

[Kubeł1001]

Zeromus

Myślę dalej, jednak pozostały mi tylko dwa wyjścia… Drakonidzi lub elfy… Te dwie rasy według legend mają dobre stosunki ze smokami… Muszę ich poszukać, może oni pomogą… Szkoda tylko, że ten mag niezbyt coś wyjaśnił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No tak. Szkoda. Jednakże nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem i wziąć sprawy w swoje ręce, a mianowicie poszukać przedstawiciela jednej z wymienionych przez Ciebie ras. Tylko gdzie zacząć?