Karczma "Smocza Jama"

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Otworzył drzwi więc czekał az ten ktoś wejdzie

[Kubeł1001]

Kuba1001

To byli Twoi kucharze ‐ stawili się do roboty punktualnie, jak zawsze.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Witajcie, witajcie. ‐ Przywitał kucharzy i stanął zza ladą czekając na klientów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Klientów brak, kucharze udali się prosto do kuchni.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Nadal czekał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu przybyło trzech członków straży miejskiej, pewnie po skończeniu nocnej warty, albo patrolu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Witam, coś podać?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po wstępnej naradzie, każdy zamówił jajecznicę na boczku, chleb, pomidory i piwo.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zlecił wykonanie zamówienie kucharzom, wrócił zza ladę. Czekał na zrealizowanie zamówienia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Żeby Ci zapłacili, wypada podać cenę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zapłacą po zjedzeniu, czekał więc aż kucharze zrobią danie

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trwało to ponad kwadrans, ale przygotowali upragnione trzy porcje.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zaniósł dania klientom.
‐50 monet.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Najwidoczniej byli zbyt zmęczeni by protestować, więc zapłacili zawyżoną cenę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Schował monety do mieszka i wrócił zza lade.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc wróciłeś.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//przyspieszymy coś czy co?//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Strażnicy wyszli, a po chwili do karczmy wkroczył Krasnolud, zastępca właściciela karczmy “Pod Szczękogryzem.” Od razu podszedł do lady, wymierzył w Ciebie sękaty paluch i wycedził przez zęby:
‐ Ty…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Spojrzał na krasnoluda nieco zdenerwowany ale i rozbawiony.
‐Witam! Czym zawdzięczam tę wizytę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ty już dobrze wiesz czemu. ‐ odparł. ‐ ten ku*ewski trup… ‐ zaczął, ale pokazał Ci ordynarny gest i wyszedł, gdyż trio Orków właśnie schodziło ze schodów, bo pewnie akurat teraz mieli na to ochotę.