‐No chyba, mi nie powiesz, że się tutaj nie nudzisz? Chcę tu wprowadzić trochę rozrywki w momencie kiedy to zrównamy z ziemią fort będący gdzieś nieopodal.
Nucił sobie pod nosem jakąś wesołą piosnkę o miażdżeniu głów i siekaniu ciał jednocześnie ostrząc swoje topory, czekał aż minie większość tego czasu, w którym tę broń ostrzył.
‐ Szpieg ledwo żyje. ‐ powiedział. ‐ Nic z niego nie wyciągniemy, ale to mój przyjaciel i nie chcę żeby tak umarł. Wiem, że ten facet ma w grodzie Maga Leczenia, więc jeśli dasz radę, to go ściągnij.
‐No to niech się lepiej zgłosi o to, że ma żyć. Raczej nie będę każdego pytał o życie.‐ Powiedział, a następnie spojrzał się po swoich ludziach patrząc czy są gotowi.