Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Nikt nie uciekł, jeśli to masz na myśli.
‐No to co to w ogóle za wóz, jakieś rzeczy zrabowaliście?
‐ Zaje**liśmy dla jakiegoś chłopa jak wracaliśmy, nic tam specjalnego nie miał, ale chociaż łatwiej nam było załadować ich tam wszystkich, niż nieść na naszych Ogarach.
‐No dobra, a coście w nim przynieśli?
‐ No mówię przecież, że rodzinę tego gościa z grodu…
‐Ach, dobra… Zaje**łem się nieco… No, ale po kiego nam oni? W końcu okupu za nich nie będzie, bo nie ma kto płacić.
‐ Jakby spie**olili to byliby świadkowie, nie? A ostatnie czego nam trzeba, to armia Paladynów na łbie.
‐Oj panowie, tyle to i ja wiem… No, ale teraz mi lepiej powiedzcie co mam z nimi zrobić? Przeprowadzić tutaj egzekucję?
‐ Szef jest szefem, to niech szef zdecyduje. Zawsze można oddać ich bandytom, Wampirowi albo trzymać jako kartę przetargową.
‐Żeś mać… Dajcie wampirowi, coś mu się od życia należy.
Skinął głową i obaj pognali wóz w stronę wieży.
‐No i niedługo wyruszamy panowie, więc się szykujcie!‐ Powiedział jeszcze do nich, a następnie zobaczył co tam u jego ogara.
Zdecydowanie czuł się lepiej niż wczoraj, do Pustki Cię jakoś doniesie, a tam się nim zajmą.
Zatem pozostało go jeszcze pogłaskać po głowie, a następnie dać mu jakąś szamę, może coś jeszcze zostało.
Wasze zasoby trzymają się nieźle, od biedy możesz mu dać wpie**olić kogoś z tego wozu.
Niech się tym bardziej nacieszy wampir, wypada mu dać jakieś porządne mięso, a nie kobietę czy bachora.
Mięsa to Wam akurat nie brakowało, Twoi chłopcy oraz okoliczni bandyci uważali je za podstawę diety.
No na pewno jakichś warzyw nie wpi***alali, no ale tak samo za nic nie dałby ich ogarowi, no to właśnie rzucił mu jakąś surowiznę.
Z radością na pysku wilka na sterydach, szybko pozbył się mięska.
‐Dobre zwierzę.‐ Powiedział, a następnie rozprostował się i przeciągnął, odszedł od zwierzaka i rozejrzał się po tym co robią obecnie jego chłopaki.