‐ Zaje**liśmy dla jakiegoś chłopa jak wracaliśmy, nic tam specjalnego nie miał, ale chociaż łatwiej nam było załadować ich tam wszystkich, niż nieść na naszych Ogarach.
Również się posilali, aby zapewnić paliwo tej maszynie zagłady, jaką są ich ciała. Do tego ostrzyli broń, karmili swe Ogary, rozmawiali lub w inny sposób umilali sobie czas czy też szykowali się do drogi.
No to teraz wypada jakoś oderwać kobietę od książek, udał się więc do wieży i z miejsca od razu na piętro, wampir pewnie tylko i tak miał zajęte ręce nowymi nabytkami.