Żelazne Kuźnie
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Zeszliście w dół, miejsce oświetlone pochodniami. Była to po prostu wielka jaskinia, której sklepienie ginęło w mroku. Widziałeś całe tabuny Orków i Worgenów walczących ze sobą na krótkim dystansie za pomocą mieczy, toporów, maczug i buław, Gobliny stawiające włócznie i piki tak, by odstraszyć wielkie pająki, których tu jeszcze nie spotkałeś, lecz przypominały one to, z jakimi miałeś okazję walczyć wcześniej, Ogry dzielnie wspierały swoich towarzyszy, używając w walce buław, toporów i młotów. Poza nimi do walki dołączyły też Trolle, lecz te bestie rzucały się we wrogów bez żadnej taktyki, jedynie oszczędzając swoich. Poza tym zauważyłeś jak z mroku jaskini wylatują świecące się na srebrzysto strzały, które masakrowały Orków i Gobliny. Ogry i Trolle były w miarę bezpieczne, jednak niektóre miały już w ciele po kilka, a nawet kilkanaście, strzał.
-
Bilolus1
Wycelowawszy włócznię w sklepienie nad owym mrokiem ryknął na cały głos
‐ Lakis !‐ licząc że włócznia da pełen pokaz swej mocy a gdy to zrobiła spojrzawszy na swoje szeregi które zapewne już się przygotowały stanął między nimi ‐. Bracia Krasnoludy ! Za przodków, za bogów za nasze rodziny ! Ze mną !.‐ wykrzyknął licząc że okrzyk poniesie się pomiędzy żołnierzami, żeby dodatkowo dodać sobie aury dowódczości uniósł włócznię licząc że owa zaświeci mocniej i ruszył do przodu prowadząc swych poddanych do wsparcia Orków ‐. -
Kuba1001
Strzał z włóczni rzeczywiście miał moc taką, jak nigdy wcześniej i sprawił, że srebrne strzały przestały lecieć z jednej części jaskini, ale z drugiej posypały się prosto na Was. Poza tym atak idzie sprawnie, większość strzał przyjęli na siebie idący przodem Orkowie, lecz dość szybko dołączyli do walki.
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Rzeczywiście, pancerzy wytrzymał, choć ma teraz na sobie brzydką plamę od owego kwasu, która przeżarła zewnętrzną część pancerza. Zaklęcie się przydało, bo pająk znów splunął kwasem. Co ciekawe, rzut Twoim toporem był perfekcyjny i trafiłeś go prosto w łeb, ale najwidoczniej on jeszcze nie ma ochoty umierać.