Żelazne Kuźnie

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Noooo… ‐ rzucił ktoś i rozpoznałeś w nim jednego ze swoich starych mord, jeszcze za czasów Barona.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Ku*ewka jego mać…wydaje się jakby to było tak dawno temu ‐ a to tylko jeden zasrany rok.‐ pokiwał głową w zadumie po czym pociągnął jeszcze piwa i wsłuchał się w rozmowy otaczających go Krasnoludów ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Były to głównie sprośne żarty i historie, w których obrażano Elfy, ale zostały zaadaptowane tak, aby móc skutecznie drwić z Mrocznych Elfów i Najmroczniejszych Elfów. Czyli krasnoludzka norma.

[Kubeł1001]

Bilolus1

I dobrze…niech się ich nie boją.‐ przeszła mu przez głowę myśl po czym podniósł się powoli i przeciągnął.

‐ Dobra…ja wracam do siebie, trzeba wypocząć przed jutrem.‐ stwierdził i ruszył do swego namiotu ‐ a dalej pokoju aby ułożyć się do snu ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ułożyłeś się i na tym stanęło, bo zasnąć nie było jak.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Ku*wa…nie moge sie naje**ć…

[Kubeł1001]

Kuba1001

W sumie to możesz: Kto Księciu zabroni?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No znaczy mogę sie naje**ć głosie w mej głowie ale… a ch*j.‐ stwierdził podniósł dupę i ruszył ponownie na zewnątrz swego namiotu ‐ a dalej ku jakiejś popijawie ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Popijawa dopiero zaczynała się rozkręcać, ale do alkoholu możesz dobrać się w sumie wszędzie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Dosiadł się zatem gdzieś od razu zabierając jakiś kufel kosy ‐ chciał zacząć mocno

[Kubeł1001]

Kuba1001

I zacząłeś mocno. Niezależnie ile jej wypijesz, suka i tak pali za pierwszym razem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tak też uniósł kufel w górę, i nieco zmienionym przez chrypę głosem zakrzyknął

‐ Za zdrowie Księcia !‐ i wychylił

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Za zdrowie! ‐ podchwycili okoliczni wojowie i wypili, a że za Księcia, to z jeszcze większa ochotą.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Dalej popijał w ciszy, męczyło go jakieś uczucie że nie powinien pić ‐ jednak wciąż wychylał kolejne kufelki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I powoli topiłeś to uczucie alkoholem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Kontynuował aż stracił kontrolę, musiał w końcu jakoś dać czasu ujść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i traciłeś kontrolę, w dość kiepskim momencie, bo zjawili się Thane i Thorgrim.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dźźźiń Dobry…albo wieczór…albo…a bogowie wiedzą ! Napijecie się panowie ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Musimy, oczywiście z całym szacunkiem, odmówić. ‐ powiedział Thane.
‐ Pilne sprawy wzywają. ‐ dopowiedział Thorgrim.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Całą swą Baronową mocą skupił się na podniesieniu się, podpierając się nawet lekko włócznią ‐ gdy stał już na nogach spojrzał na nich ponownie.

‐ Czego wam potrzzeba ?