Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Westchnął ‐ Z kim ja właściwie pracuję? Poszedłbym teraz, ale nie chce mi się znowu łazić po tym zamku ‐ zaczął myśleć na głos
Po wypowiedzeniu swojej myśli zauważyłeś jak mały, onyksowy posążek stojący w koncie pracowni się poruszył.
Zwrocił swoje oczy na posążek, jednocześnie odsuwając się od niego o krok.
Ten zakołysał się lekko i pozostał w stanie spoczynku. Chyba nie poruszy się znowu.
Nieco przerażony, wyszedł na korytarz.
Ten był pusty.
Poszedł poszukać kogokolwiek, z irracjonalnego lęku, że stało się coś naprawdę dziwnego.
Pusto. Mogłeś poszukać w jadalni.
Uznał ten pomysł za dobry i poszedł do jadalni.
Dwa Wampiry należące do średniej kasty i znana Ci już Wampirzyca.
Podszedł do wampirzycy ‐ Przyszedłem po jedzenie dla mutanta. Planujecie go przenieść w najbliższym czasie? Bo chyba wynalazłem coś, czego on nie lubi.
‐ Przeniesiemy go, gdy będzie gotów. ‐ powiedziała i dopiero po chwili dodała: ‐ A co takiego wynalazłeś?
‐ Jakąś mieszankę, która gęstnieje po kontakcie z wodą i najwyraźniej bardzo śmierdzi. Nie potrafię stwierdzić ‐ wzruszył ramionami
‐ Czy tylko tyle chciałeś mi powiedzieć? ‐ zapytała patrząc Ci w oczy.
Westchnął ‐ Czuję się… obserwowany. Ale wątpię, żeby dało się zabezpieczyć przed tym w zamku pełnym czarnoksiężników. Więc tak, to wszystko.
‐ A co sądzisz o Guehryku? Poznałeś już go? Powinieneś. W końcu dzielicie pracownię. ‐ powiedziała uśmiechając się tajemniczo.
Westchnął jeszcze głębiej. ‐ Kto to? Jakiś duch?
‐ Duch? Nie. Demon. A dokładnie Chochlik Krwi. Jeden z poprzednich właścicieli pracowni złapał go i uwięził jego duszę w małej figurce.
Chciał westchnąć ponownie, ale się powstrzymał. ‐ Powinienem na to coś uważać? Nie spotkałem się z wieloma demonami.
‐ Jest bardziej irytujący niż groźny. Powinieneś go przyzwać. Wystarczy, że weźmiesz figurkę do rąk i powiesz jego imię.