Głazogarby
-
-
Kuba1001
Idąc tak trafiliście na dziedziniec. Demony chyba zapędziły się w dywersji… Grupy Chochlików Krwi wprowadzały zamieszanie w szeregi Stalowych Ludzi. Chochliki Ognia używały swej zdolności samozapłonu, a Wojownicy przedzierali się przez szeregi Stalowych Ludzi. Rzeź trwałaby nadal, gdyby nie atak Gryfów. Stwory zleciały z góry i w ciągłych atakach powalały Wojowników. Lecz dywersja nadal dawała Wam czas na ucieczkę.
-
FD_God
No to trzeba szybko i cichutko przekraść się jak myszki nie zwracając na siebie uwagi.
‐Chłopaki, lepiej przygotujcie kuszę z jakimiś bełtami z trucizną, w razie gdyby któregoś te latające ustrojstwo złapało.‐ Powiedział do swoich, po czym szedł dalej za Thrallem starając się nie zwracać na siebie uwagi, pewnie było to bardziej komiczne zważywszy na rozmiary grupki Nadludzi, ale może ktoś był na tyle głupi by ich nie widzieć. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Demony walczyły zajadle i być może wdarłyby się do zamku i zniszczyłyby warownie Stalowych Ludzi, lecz niespodzianie przybyli Magowie Światła. Zwykli Magowie Światła, nie Paladyni czy Kapłani. Skuteczne ranili lub osłabiali Demony, a łucznicy i Gryfy kończyły dzieło. Gdy demoniczna armia zdała sobie sprawę ze swego położenia i z tego, że już uciekliście sami salwowali się odwrotem.
-
-
-
-