Problemem było to, że głęboki w ch*j, więc ktoś skoczył po linę.
‐ A w ogóle to o co chodzi z tym Oz‐Nazgoth? ‐ zapytał Walon stając obok Ciebie.
Tym prostym pytaniem nawiązał do tej drugiej części grawerunku na włóczni.
‐ Myślę, że to ostanie. ‐ rzekł po namyśle. ‐ Jak skończymy tutaj to strzelimy sobie kilkunastu piwskach i może poszukamy tego zadupia, co?
Tymczasem Krasnale przywiązały linę do nogi jednego z Gigantów, a ten usiadł na ziemi.
‐ Można schodzić! ‐ zakrzyknął Mag. ‐ Lina jest już na dole.
Efektu brak, więc ta nazwa mogła być miejscem stworzenia włóczni.
‐ Ciemno, ciemno, ku*wa. ‐ powtórzył Walon, a włócznia rozumiejąc o co chodzi zaczęła świecić.