Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
//Bite 10/10, roztaczasz wokół aurę za**bistości motywując Orków do pracy.//
//Dziś jest Prima Aprilis. Nie żartuj, jasne?
//Nie nie żartuję. Jestem ku*wa poważny. Jasne?//
//Okay. Możliwe, że ci wierzę. Oglądał ich pracę nadal.
Patrzyłeś tak niecałą godzinę, aż skończyli.
‐Dobrze… Brutus poszukał Orka Dowódcy.
‐Dobrze…
Brutus poszukał Orka Dowódcy.
Był na głównym placu i dawał instrukcje parze Orków.
Jonathan wrócił do swojej pracowni, naostrzyć ostrze miecza i groty strzał. Brutus do niego podszedł. ‐Miło cię widzieć, prawie… całego.
Jonathan wrócił do swojej pracowni, naostrzyć ostrze miecza i groty strzał.
Brutus do niego podszedł. ‐Miło cię widzieć, prawie… całego.
Zbył uwagę na temat swoich ran milczeniem. ‐ Nawzajem. ‐ odparł krótko. Broń na miejscu, osełka też. Wystarczy zacząć ostrzyć.
Zbył uwagę na temat swoich ran milczeniem. ‐ Nawzajem. ‐ odparł krótko.
Broń na miejscu, osełka też. Wystarczy zacząć ostrzyć.
A więc zaczął. ‐Szykujecie się do kolejnej walki, tak?
A więc zaczął.
‐Szykujecie się do kolejnej walki, tak?
Kiwnął głową. I zacząłeś ostrzyć.
Kiwnął głową.
I zacząłeś ostrzyć.
‐Załóżcie tym razem zbroje. Zwiększy to wasze szanse.
Jego gniewny wzrok, którym Cię zmierzył był oczywistą odpowiedzią.
‐Orki Lorda będą mieć zbroje, pewnie w odróżnieniu od tych pozostałych. Też ją załóż, a jeszcze mi podziękujesz. Cały czas od przyjścia tutaj jego dłoń swobodnie spoczywała na mieczu. Jednak wyglądało to całkowicie zwyczajnie.
Każdy Ork był uzbrojony, więc tak. Wyglądało to bardzo zwyczajnie.
Brutus po chwili milczenia towarzysza odszedł gdzieś w cień.
Stałeś, więc w cieniu. A jak coś to miecze i reszta broni są już naostrzone.
Stałeś, więc w cieniu.
A jak coś to miecze i reszta broni są już naostrzone.
Jonathan po zakończeniu pracy odłożył broń. Czekał na przybycie orków.
Nie zanosiło się, że Orkowie przybędą w najbliższym czasie.
‐Pięknie… po prostu pięknie. Wrócił do tej książki, której nie mógł otworzyć. ///Czyżby szansa na bonus? :V