//No właśnie nie :V Musisz przynieść do Ostrze, żeby go dostać.//
Mogłeś się tego nie spodziewać, ale byłeś w korytarzu i po Twoich bokach były dwie, wspaniałe ściany.
Trafiłeś do czegoś na kształt pieczary. Prawie cała zajęta była przez jezioro kwasu. Wąskie, kamienne pomosty prowadziły do środka jeziora gdzie było coś na kształt piedestału.
Idąc powoli znalazłeś się już na środku pomostu. Wtedy usłyszałeś:
‐ Zguba. Zguba. ‐ głos nasilał się i po chwili połączył się w jedno, wielkie wycie
‐ Zguba! ‐ krzyczeli niewidoczni prześladowcy.