Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Oddaj mi koronę, a odejdę . Inaczej będę musiał zabrać ją z twego trupa, a przecież obydwoje tego nie chcemy ‐.
‐ A bierz ją! PO co mi ona! ‐ krzyknął rzucając Ci koronę.
Baron złapał ją w locie ‐ Dziękuję . Jak mówiłem odchodzę . Walon, książę jest twój ‐. Baron wyszedł z jaskini nie odwracając się, skierował się w stronę kobiet ‐.
Baron złapał ją w locie
‐ Dziękuję . Jak mówiłem odchodzę . Walon, książę jest twój ‐. Baron wyszedł z jaskini nie odwracając się, skierował się w stronę kobiet ‐.
‐ CO?! NIE! NIE! NIEEEEEE!!! ‐ krzyczał książę słysząc imię Walona i widząc jego samego z toporem w ręku… Kobiety były tam gdzie je zostawiłeś.
‐ Teraz to ja potrzebuję waszej pomoc .‐ powiedział z już założoną na głowę koroną ‐. Znacie jakieś wyjście stąd ?
‐ Niestety nie, ale pewnie można by kierować się tą rzeczką. Musi gdzieś prowadzić skoro Książę chciał nią uciec.
‐ Dobra… poczekajmy na Walona, może mu to chwilę zająć .
‐ Ale co on właściwie robi? ‐ zapytała córka.
‐ Żegna się z księciem .
Popatrzyły po sobie nie ukrywając lęku, ale nic nie powiedziały. Walon w końcu wrócił. ‐ Tak jak? Idziemy?
‐ Oczywiście, możemy pójść wzdłuż rzeki, książę chciał tak uciec więc i my raczej damy radę .
‐ Lepsze to niż cofanie się prze grotę pełną pająków i dół z lawą.
‐ Więc chodźmy ‐. i zapewne cała grupa radośnie idąc wzdłuż rzeki starała się znaleźć wyjście ‐.
I szliście tak aż trafiliście na… wejście do fosy otaczającej pałac. Wystarczyło tylko popłynąć.
‐ Ugh… muszę zdjąć trochę pancerza bo utonę ‐. Baron zabrał się za zdejmowanie ciężkich części pancerza, robił tak aż nie został w samej kolczudze, zbroję schował do torby i zabrał się za przepływanie .
‐ Ale ja nie umiem pływać. ‐ powiedziała jedna z kobiet. ‐ Ja też. ‐ mówiła druga.
‐ Hmm, przytrzymajcie się mnie gdy będę płynął, tylko postarajcie się mnie nie utopić .
‐ Jedna niech płynie z Tobą, a druga ze mną. Wtedy może się udać. ‐ powiedział Walon.
‐ Dobra ‐. jak powiedział tak zrobił, wziął ze sobą jedną z córek i postarał się pomóc jej przepłynąć na drugi brzeg .
Córka nie tyle nie umiała pływać co bardziej bała się wody. Ale jakoś przepłynęliście na drugi brzeg. Teraz ruszył Walon z drugą kobietą.