Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
NP Poszła w losowym kierunku
Zaczepił ją jakiś przejezdny. -A ty co, na balet idziesz? Hehe.
NP co.
NP
-Głucha jesteś?
NP co to balet?
-Dziwaczka. Poszedł sobie.
NP Wzruszyła ramionami i poszła dalej, zastanawiając się, gdzie mogłaby sobie pójść
Ten ciemny zaułek wygląda przytulnie dla takiego zagubionego Klejnotu.
Zaiste Udała się tam
Całkiem przytulnie. Możesz samotnie usiąść w kącie. Akurat się wieczór zbliża, to będzie w sam raz.
NP Usiadła sobie na jakiś kartonach i myśli
O czym?
O tym całym kamieniu i tym, że to niebezpieczne zadanie
Oj tak, to sporna kwestia. Przewija Ci się.przez głowę pomysł zdezerterowania… Diament by się chyba załamała psychicznie. Do końca.
Nie zdezerterowałaby… ma tylko nadzieję, że nie będzie musiała konfrontować się z tą fioletową “kobietą”…
Słyszy, że ktoś idzie w jej stronę.
Podniosła wzrok
Jakiś podejrzany gość stoi przed nią. Z tyłu ktoś ją złapał za ręce. -Cześć śliczna…
no hej
-Chcesz się zabawić?