Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Poszedł kupić bilet na kolejkę górską, no chyba że tutaj nie ma biletów tylko po prostu płaci się przy wejściu na atrakcję, w tedy po prostu to robi.
Nie wiadomo która opcja jest prawdziwa, ponieważ nigdzie nie widać jakiejkolwiek formy obsługi.
Chodzi se po wesołym miasteczku i rozgląda się dookoła żebym wiedzieć jak jest.
Może i jest to miasteczko, ale na pewno nie jest wesołe.
Dlatego że jest mało ludzi?
Nie… Miasteczko nie jest wesołe właśnie dlatego, że nie ma w nim ludzi.
W sensie tak w ogóle ich nie ma? James jest tam sam?
Tak. Sam jak palec.
…O cholera James idzie stamtąd bo najpewniej zaraz ktoś go obrabuje czy coś.
Ewentualnie ktoś może z oddali pomyśleć, że to James planuje kogoś obrabować lub okraść wesołe miasteczko.
Jak niby mógłby okraść wesołe miasteczko?
Okraść kasy fiskalne?
…Racja, o tym nie pomyślałem.
Nakraść jedzenia i picia, cenniejszych nagród ze stoisk?
…Ok o tym też nie pomyślałem.
James nie pomyślał o wielu rzeczach.
Prawda James wyszedł z wesołego miasteczka
To miasteczko jest nudne jak flaki z olejem.
W sensie wesołe miasteczko czy miasteczko w sensie że Beach city?
Biorąc pod uwagę doświadczenie Jamesa, to oba.