Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A więc… To chyba tyle… Na ludzkie standardy to chyba zbyt… Prowokujące.
-Tak, zwłaszcza jak na standardy ludzi z prowincji. Na mieście jakoś by Ci jeszcze uszedł taki wygląd.
Zmieniła wygląd na wygląd bardziej wojskowy. Sznurowane, wysokie buty, wojskowe spodnie z kieszeniami, bluza od munduru polowego, kapelusz na głowie oraz papieros w ustach. Oczywisćie tylko świetlnwj formy. -A teraz doktorku?
-Gdybym nie był czarodziejem i spotkać Cię w nocy na ulicy, to bym zaczął uciekać gdzie pieprz rośnie.
-I tyle mi wystarczy. Chyba się przejdę po mieście.
-Bez urazy, ale nie lubię kiedy kosmiczne buty chodzą wśród ludzi, nawet w ukryciu.
-Zawsze mogę je zdjąć. Podejrzewam, że to miasto gorsze rzeczy widziało.
-No cóż… Dużo gorszych rzeczy, ale to nie oznacza, że musi widzieć również te “lżejsze”.
Zrzuciła "papieros"na podłogę i przydeptała go butem.
-Czarny Diamencie, czy jesteś pewna, że ta forma Ci służy?
-To nie jest jeszcze najgorsza. Ta jest w pierwszym tysiącu od końca.
-A opiszesz mi tą najgorszą?
-Pomnóż Biały diament przez 200 do potęgi 40.
-Och… Wydaje mi się, że rozumiem. Czy ta forma kiedyś przejęła nad tobą kontrolę?
-Tamta? Nie. Jest zbyt stłamszona.
-To dobrze. Twoja siostra jest teraz wściekła i używa mocy deformacji formy świetlnej.
-Dobrze, że nie ma tam Stevena i mnie… - Powiedziała gładząc się po podbródku.
-No cóż… Mogę się tylko zgodzić. A właśnie, czy Steven nie martwi się, zniknęłaś? Może mam Cię odesłać?
-Jeśli Kwarc zechce wrócić, też ją odeślij.
-W porządku. Twoja siostra jest teraz… Zasmucona. A Czarna Kwarc najwyraźniej polubiła towarzystwo Wonga.